W Łodzi trwa przebudowa ul. Legionów i Cmentarnej, która ma umożliwić przywrócenie ruchu tramwajowego, zawieszonego w 2019 r. Czasem budowniczowie muszą mierzyć się z zaskakującymi problemami.
Od grudnia zeszłego roku trwa przebudowa ul. Legionów i Cmentarnej w Łodzi. W ramach inwestycji budowane jest m.in. nowe torowisko tramwajowe – ruch szynowy zawieszono tu
kilka lat temu.
Zgodnie z zapowiedziami prace
powinny zakończyć się w tym roku, choć stan prac na to na razie nie wskazuje. Do tego budowniczowie natrafiają na różne, czasem zaskakujące problemy. Od piątku furorę robi zaparkowany samochód na Legionów, który utrudnia prowadzenie robót. Beton nie mógł czekać, więc budowniczowie wybetonowali płytę jezdni i torowiska – z idealnie „wyciętą” dziurą wokół samochodu.
Tą absurdalną sytuacją pochwaliło się… samo miasto. „Remont Legionów nabrał takiego tempa, że niektórzy nie zdążyli nawet przeparkować” – napisali w piątek urzędnicy na profilu miasta. Teraz przepakowanie może być nie lada wyzwaniem.
W tym miejscu stoi zakaz parkowania. – Wykonawca wcześniej rozmawiał ze wszystkimi parkującymi, żeby usunęli auta z ulicy. Właściciel tego samochodu obiecywał, że przeparkuje auto, ale nie odjechał – mówił w TVN24 Marcin Masłowski, rzecznik prezydent miasta Łodzi. Wezwano też Straż Miejską, ale ta wystawiła tylko mandat. Straż Miejska przekonuje w TVN24, że niewiele mogła zrobić. Przepisy pozwalają na odholowanie w trzech przypadkach: gdy pojazd stoi pod znakiem zakazu parkowania z tabliczką T24 informującą o możliwości odholowania pojazdu; gdy zaparkowany pojazd zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego bądź go utrudnia; gdy nieuprawniony kierowca zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych.
Samochód ma zostać jednak odholowany, gdy beton zwiąże. Magistrat przekonuje, że wybrano rozwiązanie uwzględniające „dobro mieszkańców”. – Z jednej strony nie chcieliśmy opóźniać remontu, który jest uciążliwy dla okolicznych mieszkańców. Z drugiej – nie chcieliśmy żeby właściciel musiał szukać swojego auta – wyjaśniał w TVN24 Masłowski. Straży Miejskiej nie udało się namierzyć kierowcy. Grozi mu 100 zł mandatu i jeden punkt karny.
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy zaparkowany samochód blokuje budowę. Z tym problemem zmierzają się budowniczowie także na innych inwestycjach. Cyklicznie pojawiają się zdjęcia i doniesienia o takich przypadkach – choć nie tak widowiskowych jak w Łodzi.
Wykonawcą robót jest konsorcjum firm Balzola Polska i Lantania, a wartość umów to 116,6 mln zł.