Łódź: Co dalej z Rondem Solidarności?

O konieczności przebudowy Ronda Solidarności głośno było w Łodzi od dawna. Torowisko w ciągu ul. Pomorskiej nie było oddzielone od jezdni, przez co w godzinach szczytu opóźnienia tramwajów sięgały nawet 20 minut. Pasażerowie składali w tej sprawie wnioski do budżetu obywatelskiego, o dużych opóźnieniach alarmowali też motorniczowie. Latem 2017 r. przebudowano wschodni wlot ronda, częściowo separując torowisko od jezdni, co nieco poprawiło sytuację. Zmiany nie objęły jednak ruchu na wschód – w stronę zajezdni Telefoniczna i osiedla Stoki.

Miała być przebudowa, jest przeniesienie przystanku

Łódzki samorząd zamierzał pójść za ciosem i wydzielić torowisko także na zachodnim dojeździe do ronda. Zakres prac do wykonania był tam jednak większy: konieczne byłoby – między innymi – przestawienie słupów trakcyjnych. Ponadto jedna z działek, na których musiałaby znaleźć się nowa jezdnia, była własnością Skarbu Państwa, który – według strony miejskiej – nie chciał przystać na jej zamianę na inną nieruchomość. Samorząd zastanawiał się nad zastosowaniem procedury ZRID. Jesienią 2017 r. zapowiadano, że przebudowa dojdzie do skutku w roku 2018 lub 2019 – ostatecznie jednak nie stało się to do dziś. Według naszego źródła w Urzędzie Miasta głównym powodem były finanse.

Wiosną bieżącego roku magistrat postanowił złagodzić problem korków na rondzie w inny sposób. Przystanek w kierunku wschodnim przeniesiono na wschodnią stronę ronda, pod Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Z myślą o pasażerach, dla których nowa lokalizacja byłaby zbyt daleka, wyznaczono dodatkowy punkt zatrzymania tramwajów przy ul. Wierzbowej (tylko w kierunku wschodnim).

Na razie trudno ocenić, jak sprawdza się to rozwiązanie: prace trwające na dużej części łódzkiej sieci tramwajowej (m. in. ul. Północna, Plac Wolności, Wojska Polskiego i Franciszkańska) sprawiły, że Pomorska na odcinku przebiegającym przez rondo przestała być trasą wyjazdową dla wagonów obsługujących większość linii tramwajowych. Dziś wyjazdy i zjazdy odbywają się tu tylko dla dwóch, raczej peryferyjnych linii: 1 i 17. Ta druga, kursująca w szczycie cztery razy na godzinę, pozostała też jedyną linią obsługującą rondo (w zamian za linię 15 na Pomorską skierowano autobusy linii 86). Stan ten zacznie ulegać zmianie najwcześniej pod koniec tego roku – wtedy właśnie upływa oficjalny termin ukończenia inwestycji na wspomnianych ulicach.

A może alternatywna droga?

Łódzki Zarząd Dróg i Transportu informuje dość lakonicznie, że rozważane są różne koncepcje przebudowy ronda i rozbudowy okolicznych dróg. Jednym z możliwych rozwiązań jest przedłużenie ul. Telefonicznej do Spornej. Powstały w ten sposób nowy ciąg komunikacyjny pozwoliłby skierować ruch samochodowy z osiedla akademickiego i ze Stoków na Bałuty z ominięciem ronda.

Jeśli taka swoista północna obwodnica Ronda Solidarności w ogóle jednak powstanie, to raczej nieprędko - również na tę inwestycję nie ma dziś zabezpieczonych środków w miejskim budżecie. Pewne wydaje się za to, że nie będzie powrotu do projektów sprzed kilkunastu lat, kiedy to – przed wybudowaniem autostrady A1 oraz drogi szybkiego ruchu S14 – proponowano poprowadzenie drogi krajowej nr 14 (ciąg północ – południe, al. Palki – ul. Kopcińskiego) po estakadzie lub w tunelu.