Władze Łodzi zapowiadają rozpoczęcie w przyszłym roku realizacji kolejnych inwestycji rowerowych w Łodzi. Część z nich będzie miała charakter dwuletni. Łódzkie środowisko rowerowe docenia zapowiedziane inwestycje, wskazuje jednak na szereg mankamentów przedstawionych planów.
Pierwszą z trzech nowych dróg rowerowych będzie odcinek po północnej stronie ul. Obywatelskiej na Górnej, łączący al. Jana Pawła II z ul. Nowe Sady. Droga rowerowa powstanie także na dalszym odcinku do ul. Waltera-Janke, będzie to jednak element przebudowy całej ulicy. – Zapewni to rowerzystom komfortowy wyjazd z Retkini – uzasadnia Olga Kassyańska z ZIM.
– Cena, jaką ZIM zamierza przeznaczyć na 500-metrowy odcinek drogi rowerowej bez kolizji – 1,2 mln zł – wydaje się skandalicznie duża. Prawdopodobnie odpowiadają za to ukryte koszty pozarowerowe – ocenia prezes Fundacji „Normalne Miasto – Fenomen” Hubert Barański. Część z nich można uznać za uzasadnione (przebudowa chodnika, nasadzenia drzew i krzewów, rekultywacja zieleńców). Najdroższa będzie jednak budowa zatoki autobusowej przy przystanku. – Liczymy, że nie zostanie to włączone w zakres budowy drogi dla rowerów. Poza dodatkowymi kosztami sama zatoka w miejscu, gdzie jezdnia ma aż 3 pasy ruchu (na modernizowanym odcinku będzie jeden), jest zbyteczna – uzasadnia aktywista.
Druga z inwestycji, na które ZIM chce rozpisać przetarg, to 1,5-kilometrowy odcinek DDR wzdłuż al. Sikorskiego. Również tu droga rowerowa znajdzie się na północ od jezdni, po stronie osiedla Radogoszcz Wschód. – W pierwszym kwartale przyszłego roku jest planowane ogłoszenie przetargu w formule „zaprojektuj i wybuduj” – zapowiada przedstawicielka Zarządu. Proces inwestycyjny potrwa dwa lata. Koszt zadania nie został na razie określony, wiadomo jednak, że – jak co roku – łączna kwota zapisana w budżecie Łodzi na infrastrukturę rowerową wynosi 5 mln zł.
Zdaniem prezesa Fenomenu ZIM popełnia nadużycie, nazywając przebudowę istniejącej DDR przy Sikorskiego budową nowej drogi. – To zwykła modernizacja – podkreśla. Przypomina też, że już przed kilkoma laty opracowano dla tej inwestycji dokumentację, która w ostatnim czasie straciła już ważność. – Dobrze się zresztą stało, bo jej jakość była fatalna – twierdzi Barański.
Za najciekawszą można uznać trzecią trasę, której utworzenie zaplanowały władze miasta. Chodzi o drogę z al. Piłsudskiego przy Paryskiej na Starym Widzewie na Księży Młyn. Trasa zostanie poprowadzona skrajem Parku nad Jasieniem, pod wiaduktem
al. Śmigłego-Rydza przy Zbiorczej (terminy oddania do użytku alei oraz drogi rowerowej mają być skoordynowane), ul. Tymienieckiego oraz Koci Szlak (wzdłuż tej ulicy droga już istnieje) do zabytkowego Parku Źródliska. Zarówno park, jak i XIX-wieczne osiedle fabryczne na Księżym Młynie są jednymi z największych atrakcji turystycznych Łodzi. Nowa infrastruktura rowerowa będzie jednak miała znaczenie nie tylko turystyczne: jej budowa ułatwi dojazd rowerem z Widzewa w wielu relacjach, np. w okolice Placu Katedralnego czy na kampus Politechniki. Przetarg na budowę ma zostać ogłoszony w drugim kwartale przyszłego roku.
Przedstawiciel łódzkich rowerzystów przyznaje, że trasa ta jest potrzebna i oczekiwana od dawna. – Czekamy na nią od roku 2012. Pamiętajmy jednak, że – według ostatnich zapowiedzi – dokumentacja projektowa miała być gotowa we wrześniu. Jest grudzień, a prac projektowych nadal nie ukończono. Mogą więc pojawić się opóźnienia – ostrzega. Jak dodaje, przy projektowaniu powinno się pomyśleć o dojazdach do centrum handlowo-usługowego z apartamentami mieszkalnymi Widzewska Manufaktura, którego budowa rozpoczęła się w kompleksie pofabrycznym nieopodal początkowego punktu trasy przy al. Piłsudskiego.
– W kończącym się roku miała być wykonana przebudowa drogi rowerowej w ul. Brzezińskiej. Przegłosowane w budżecie obywatelskim zadanie obejmowało wymianę nawierzchni przy centrum handlowym M1 na asfaltową i wykonanie przejazdów przez ul. Śnieżną oraz przez wyjazd wschodni z M1. Zgodnie z zasadami BO miała być gotowa w tym roku, a prace nawet się nie zaczęły – ubolewa Barański. Prezes „Fenomenu” przypomina ponadto, że 7 stycznia przyszłego roku mija 10 lat od podpisania przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską Karty Brukselskiej.