Prawdopodobnie jeszcze w tym roku – po przeszło półtorarocznej przerwie – tramwaje powrócą na dwa odcinki ul. Kilińskiego. Zarządzenie prezydent Łodzi oraz pozytywna opinia wojewódzkiej konserwator zabytków otwierają drogę do rozbiórki kamienicy pod numerem 49. Od czasu katastrofy budowlanej w maju 2021 r. stan budynku uniemożliwiał ruch uliczny.
Linia tramwajowa, która będzie kursowała po Kilińskiego, będzie musiała być obsługiwana wagonami dwukierunkowymi – oba punkty końcowe będą miały formę tymczasowych zjazdów międzytorowych z rozjazdami nakładkowymi. Pierwszy z nich został zamontowany w ostatnich dniach na wysokości Parku Kilińskiego (położone nieco dalej skrzyżowanie z Przybyszewskiego
po przeprowadzonym w marcu 2021 r. remoncie ratunkowym jest nieprzejezdne). Drugi istnieje już od kilku miesięcy na Franciszkańskiej (przedłużenie Kilińskiego) pod Centrum Krwiodawstwa – od czasu rozpoczęcia
przebudowy Placu Wolności kierunek jazdy zmieniają tu wagony linii 17.
Tramwaje na Kilińskiego połączą więc Księży Młyn z południowym obrzeżem Bałut. Od maja ubiegłego roku jedynym odcinkiem ulicy z obsługą tramwajową był liczący 3 przystanki fragment między al. Piłsudskiego a Narutowicza. Co więcej, na odcinku Narutowicza – Pomorska nie wprowadzono nawet autobusowej komunikacji zastępczej – uniemożliwiła to groźba zawalenia się reszty kamienicy w połączeniu z ubogą siatką ulic w najbliższej okolicy. Na przywrócenie ruchu na dalszym odcinku ciągu Kilińskiego – Franciszkańska trzeba będzie czekać do zakończenia
modernizacji linii tramwajowej na Doły (na północy) oraz wspomnianego
skrzyżowania Kilińskiego – Przybyszewskiego (na południu).
Przypomnijmy: ul. Kilińskiego między Narutowicza a Pomorską jest nieprzejezdna dla tramwajów od maja ubiegłego roku. W odróżnieniu od wielu innych odcinków przyczyną nie jest zły stan torowiska, lecz
częściowe zawalenie kamienicy w pobliżu skrzyżowania z Narutowicza. 20 maja 2021 r. runął dach i stropy, na jezdnię spadły też fragmenty fasady (na szczęście ofiar nie było). Mimo częściowej rozbiórki budynku dalsze utrzymywanie ruchu tramwajów i samochodów miałoby zagrażać bezpieczeństwu przechodniów oraz pasażerów, sprowadzając ryzyko całkowitego zniszczenia budynku.
Władze Łodzi wcześniej zamierzały odrestaurować kamienicę, jednak po wspomnianym wypadku podjęły decyzję o rozbiórce. Jej wykonanie dotychczas blokował jednak spór sądowy z jednym z łodzian, który – powołując się na fakt wpisania kamienicy do rejestru zabytków – zaskarżał decyzje w tej sprawie. Urząd Miasta czekał najpierw na ostateczny wyrok, potem – na jego pisemne uzasadnienie, a następnie uzgodnił zasady rozbiórki z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków. Szczególnie cenne detale fasady mają zostać zachowane. Warto odnotować – choć na razie pozbawione konkretów – zapowiedzi odtworzenia zabytku w przyszłości.