Łódź: Kłopoty z realizacją Karty Brukselskiej

Karta Brukselska wskazuje kilka konkretnych celów, które miasta-sygnatariusze powinny zrealizować do roku 2020. Jednym z nich jest zwiększenie udziału ruchu rowerowego w ogólnym ruchu miejskim do 15% do końca 2020 r. Z kolei ryzyko wypadków powinno zostać obniżone o 50% w stosunku do punktu wyjścia. Inne zadania to opracowanie systemu parkingów rowerowych, wzrost popularności roweru wśród uczniów i rozwój turystyki rowerowej.

- Problem z realizacją Karty Brukselskiej polega na tym, że nie mamy jasno określonego punktu wyjścia. Do tej pory nie zbadaliśmy wielkości ruchu rowerowego w mieście. Nie ma też opracowanego harmonogramu dochodzenia do zakładanego pułapu ruchu rowerowego - wylicza B. Domaszewicz. Inny ważny problem polega - jego zdaniem - na tym, że jedyną jednostką, która próbuje realizować cele Karty, jest Zarząd Dróg i Transportu. - Tymczasem nie chodzi tylko o budowę infrastruktury: w grę wchodzą także inne, "miękkie" działania. Ale nawet na poziomie infrastruktury potrzebne jest włączenie np. Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, gdy chodzi o budowę zadaszonych parkingów przy szkołach. Takiego współdziałania brakuje - ocenia przewodniczący komisji.

Pełnomocnikiem do spraw zrównoważonego transportu jest w ZDiT Bartosz Zimny. - Montujemy na nowo oddawanych do użytku drogach rowerowych pętle indukcyjne. Część z nich jest dopiero uruchamiana. Z ich użyciem będziemy prowadzili badania ruchu rowerowego - tłumaczy urzędnik. - Co do pozostałych problemów podniesionych przez komisję, moim zadaniem jest przede wszystkim koordynowanie inwestycji drogowych pod kątem infrastruktury rowerowej. My jako Zarząd Dróg i Transportu możemy sugerować zapisy w miejskim budżecie, ale go nie ustalamy. Byłoby mile widziane mieć więcej osób, które mogą zajmować się polityką rowerową. My jednak jesteśmy rozliczani z tego, co budujemy - argumentuje B. Zimny.

Według radnych z komisji receptą na przyspieszenie realizacji celów Karty mogą być zmiany organizacyjne w Urzędzie Miasta. - Powinniśmy powołać osobę lub zespół osób do kordynacji działań całego Urzędu Miasta w tym zakresie. Takiej koordynacji brakuje zresztą nie tylko, jeśli chodzi o politykę rowerową: innym przykładem może być współpraca z Łódzką Koleją Aglomeracyjną. Wnioskujemy o przeprowadzenie w Urzędzie zmian, które spowodują, że Kartę będzie realizował Urząd jako całość, a nie tylko jeden czy dwóch urzędników w ZDiT. Potrzebujemy urzędnika, który będzie panował nad całością problematyki miejskiej polityki rowerowej - uważa B. Domaszewicz.

Komisja dostrzega jednak także sukcesy owej polityki, przede wszystkim znaczący wzrost ilości infrastruktury rowerowej w Łodzi w ciągu ostatnich 4 lat. W ocenie B. Zimnego to właśnie tworzenie bezpiecznej infrastruktury jest najważniejsze w dążeniu do realizacji Karty Brukselskiej. Rozbudowa sieci dróg rowerowych ma być w najbliższych latach kontynuowana. - Tam, gdzie to możliwe, będziemy też podejmowali działania bardziej "miękkie": wyznaczali pasy rowerowe czy śluzy - dodaje pełnomocnik.

Niepokój komisji oraz łódzkich środowisk rowerowych budzi także wzrastająca liczba wypadków z udziałem rowerzystów: na przykład od stycznia do sierpnia 2014 r. było ich aż o 60 procent więcej, niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. - Jedną z przyczyn wzrostu liczby wypadków z udziałem rowerzystów jest wzrost liczby rowerzystów. Nie wszyscy rowerzyści, ale i kierowcy, znają przepisy ruchu drogowego i zasady interakcji z innymi uczestnikami ruchu - komentuje B. Zimny. ZDiT nie planuje na razie wpływania na zachowania rowerzystów np. poprzez organizowanie szkoleń czy akcji edukacyjnych. - Na razie skupiamy się na budowaniu bezpiecznej infrastruktury - powtarza pełnomocnik.