Od poniedziałku po czteromiesięcznej przerwie ruch na trasie tzw. Łódzkiego Tramwaju Regionalnego realizowany będzie bez utrudnień. Linia odzyska bowiem swoją standardową przepustowość – zlikwidowany będzie krótki odcinek jednotorowy w centralnej części ŁTR.
Kończą się trwające od czerwca utrudnienia na jednym z dwóch najważniejszych ciągów tramwajowych w mieście. Trasa ŁTR przecinająca miasto w osi północ – południe odzyskuje bowiem swoją podstawową przepustowość. Czwartek był ostatnim dniem funkcjonowania krótkiego odcinka jednotorowego na skrzyżowaniu
z przebudowywaną trasą W – Z. W weekend zostaną odbudowane i przyłączone do sieci tory w podstawowym przebiegu.
Rozrzedził kursy, skrócił spaceryFakt ten jest godny odnotowania o tyle, że kończy historię pierwszego od lat tymczasowego toru tramwajowego w Łodzi. Zastępczy przejazd został wybudowany równolegle do normalnego torowiska i umożliwiał kursowanie tramwajów przez rozkopane skrzyżowanie. Zmiany, które odczuwał pasażer, były dotkliwe – konieczne było rozrzedzenie kursów i przesunięcie jednego z najistotniejszych przystanków w mniej dogodne miejsce – ale i tak nie mogły się równać z całkowitym wstrzymaniem ruchu.
Swoją najważniejszą rolę odcinek odegrał podczas wakacji,
gdy ciąg ŁTR był rozerwany na dwie części z powodu prac na położonej niedaleko tymczasowego toru ulicy Żwirki. Wahadłowe tramwaje jadące po al. Kościuszki kończyły wówczas bieg na zaimprowizowanym przystanku kończącym jednotor. Pasażerowie musieli przejść ok. 250 metrów, by dostać się na prowizoryczny kraniec drugiej linii obsługiwanej składami dwukierunkowymi. Gdyby nie zdecydowano się na budowę tymczasowego toru, linia Z2 musiałaby kończyć się przed skrzyżowaniem z remontowaną al. Mickiewicza i przymusowy spacer wydłużyłby się o kolejne 400 metrów.
Tramwaje kursują coraz rzadziejW ostatnim dniu sierpnia przywrócona została możliwość przejazdu przez Żwirki i ŁTR odzyskał ciągłość, ale zmniejszona przepustowość wymusiła pozostawienie dwóch z pięciu kursujących tamtędy linii na trasach objazdowych. Po weekendzie powrócą tu linie 6 i biegnąca do Zgierza „szesnastka” wraz ze swoim miejskim wariantem 16A. Liczba kursów na centralnym odcinku trasy będzie jednak nieco zmniejszona w stosunku do tej sprzed wakacji. Nie zmieni się bowiem trasa linii 7, która kursowała po ŁTR objazdem, ale częściowo uzupełniała częstotliwość rozrzedzoną wskutek likwidacji znacznej części kursów 16A (godziny jej funkcjonowania ograniczono do ścisłego szczytu w dni robocze).
Warto zauważyć, że jeden z najważniejszych ciągów komunikacyjnych miasta nie jest jedynym, na którym tramwaje pojawiają się rzadziej niż przed wakacjami. Choć 1 października zmienił się wprowadzony
we wrześniu mocno okrojony rozkład linii 15, w tym roku akademickim tramwaje łączące kampusy Uniwersytetu Łódzkiego i Politechniki Łódzkiej kursują rzadziej niż w ubiegłym. Zmiany najbardziej odczują mieszkańcy Kurczaków, gdzie nie dociera wariant 15A. Zarząd Dróg i Transportu o dwie godziny skrócił bowiem szczyt komunikacyjny, jednocześnie wprowadzając 40-minutową częstotliwość „piętnastki” po szczycie. W niedzielne poranki odjazdy realizowane będą co godzinę (!), a przez resztę weekendu tylko dwa razy na godzinę (zamiast trzech do czterech razy).