Wkrótce Łódź dołączy do miast z autobusami zasilanymi prądem. Ładowarki do 17 autobusów Volvo dostarczy firma Ekoenergetyka-Polska z Zielonej Góry. Dzisiaj MPK-Łódź podpisało z nią umowę opiewającą na kwotę ponad 7,1 mln zł brutto. Termin oddania do użytku ładowarek będzie skoordynowany z dostawą elektrycznych autobusów do Łodzi.
– Mam nadzieję, że na początku 2022 r. na łódzkich ulicach pojawią się autobusy elektryczne. Myślę, że w tym miesiącu podpiszemy umowę na
zakup 17 autobusów Volvo i zaczniemy realizować ten wielomiesięczny kontrakt. Autobusy te oczywiście wymagają ładowania, stąd dzisiejsze podpisanie umowy na cały system ładownia, który będzie się składał z elementów wolnego ładowania w zajezdni autobusowej i szybkiego ładowania na sześciu krańcówkach, tak żebyśmy mogli obsłużyć trzy linie autobusowe nr: 80, 83, 86 – podkreśla Zbigniew Papierski, prezes MPK-Łódź.
Autobusy elektryczne będą stacjonować w zajezdni Limanowskiego, gdzie stanie 9 dwustanowiskowych ładowarek wolnego ładowania. Zostaną one zlokalizowane pod nowobudowaną wiatą dla autobusów elektrycznych. – W trakcie ładowania nocnego będą uzupełniały energię w autobusach za pomocą wtyczki – wyjaśnia Maciej Wojeński, wiceprezes firmy Ekoenergetyka. – Natomiast w przypadku ładowarek umieszczonych na terenie miasta mówimy o mocy 300 kW. Nie możemy przekazać tak dużego prądu za pomocą wtyczki. Stąd zastosujemy tam interfejs pantografowy, który błyskawicznie pozwoli uzupełnić energię w bateriach autobusu – dodaje.
Na każdej z sześciu krańcówek (Mikulskiego, Cmentarz Szczecińska, Janów, Retkinia, Dw. Łódź Fabryczna, Retkinia Kusocińskiego) stanie słup, który będzie elementem nośnym dla tego interfejsu ładowania, czyli odwróconego pantografu. – Ten pantograf po podjechaniu autobusu do ładowarki będzie opadał na pojazd i łączył się z szynami zainstalowanymi na dachu autobusu. I wówczas będzie się rozpoczynał przepływ mocy – wyjaśnia Maciej Wojeński. – W ciągu 15 minut można podładować ok. 30 kWh, czyli wystarczy to autobusowi na przejechanie kolejnych 30 km. Obecnie mamy takie ładowarki w Barcelonie, które mają moc 500 kW i dzięki temu autobusy ładowane są tylko przez 6 minut – wskazuje.
Natomiast po nocnym ładowaniu w zajezdni baterie powinny wystarczyć na przejechanie ok. 100 km. – Tak dobieramy akumulatory i baterie, żeby autobusy elektryczne mogły kursować po mieście przez 16-18 godzin dziennie – podkreśla Zbigniew Papierski.