BP Tour nie będzie – przynajmniej na razie – podwykonawcą łódzkiego MPK. Spółka ubiegała się o zamówienie dotyczące obsługi linii zastępczych do Zgierza i Ozorkowa, ale jej oferta została odrzucona. Łódzki przewoźnik tłumaczy, że miała ona wady formalne.
W marcu informowaliśmy o
planach łódzkiego MPK dotyczących przekazania części realizowanych przez siebie zadań podwykonawcy. Miejski przewoźnik korzystał do końca zeszłego miesiąca z usług Zgierskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego „Markab”, które obsługiwało niektóre brygady linii autobusowych Z45 i Z46, które zostały uruchomione w lutym 2018 r. po zawieszeniu kursowania tramwajów 45 i 46 do Zgierza i Ozorkowa. Okres świadczenia przez spółkę przewozów dobiegł jednak końca, a łódzkie przedsiębiorstwo ogłosiło postępowanie, które miało wyłonić nowego kontrahenta.
Tylko jedna oferta, ale za to z rozsądną ceną... Tym razem MPK zamierzało powierzyć obsługę wszystkich kursów na obu wspomnianych już liniach podmiotowi zewnętrznemu. Do przetargu zgłosił się tylko jeden oferent – Przedsiębiorstwo Wielobranżowe BP Tour Piotr Brewczak z Bełżyc. Spółka kojarzona jest głównie z przewozami międzymiastowymi, które świadczy m.in. na liniach z Lublina do Poznania. Białej Podlaskiej, Krakowa czy Łodzi. Od pewnego czasu przewoźnik działa jednak również na rynku komunikacji miejskiej, wykonując zlecenia dla organizatorów z Gdyni i Gdańska.
Oferta ta mieściła się w założonym przez MPK kosztorysie. Łódzka spółka planowała bowiem przeznaczyć na zlecenie usług nieco ponad 23,5 mln zł za cały 36-miesięczny okres obowiązywania umowy, a BP Tour oczekiwał jedynie 19 mln 208 tys. 763 zł 36 gr brutto. Mimo to MPK-Łódź nie podpisało z nim umowy.
... i wadą formalną, która uniemożliwiła podpisanie umowyJak czytamy bowiem w informacji o wyniku przetargu podpisanej przez dyrektora wykonawczego MPK-Łódź Krzysztofa Kamińskiego, „MPK informuje (...) o unieważnieniu przedmiotowego postępowania, (...) gdyż nie złożono żadnej oferty niepodlegającej odrzuceniu”. – Okazało się, że są wady formalne związane ze złożoną ofertą, których nie można było pominąć – wskazał w odpowiedzi na nasze pytania prasowe Bartosz Stępień z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego – Łódź.
Znalezienie podwykonawcy jest dla łódzkiej spółki miejskiej tym istotniejsze, że oprócz linii Z45 i Z46 musi ona obsługiwać także nowe
linie zastępcze oznaczone niezgodnie z ogólnym systemem numeracji jako 43A i 43B. W rok po zawieszeniu komunikacji tramwajowej do Zgierza i Ozorkowa tramwaje przestały docierać także do Konstantynowa Łódzkiego i Lutomierska. Na razie nic nie wskazuje na to, by komunikacja tramwajowa na którejkolwiek z nich miała zostać w dającym się przewidzieć czasie przywrócona.