Łódź: MPK zadowolone z testów NF6D, ale planuje przeróbki

Testy – początkowo na linii 10, od czwartku na 11 – nie zostały jeszcze zakończone. – Na obecnym etapie możemy jednak powiedzieć, że prawdopodobnie będziemy rekomendować Urzędowi Miasta zakup tramwajów. Skłaniają nas ku temu zarówno opinie pasażerów, jak i motorniczych oraz pracowników zaplecza technicznego – mówi rzecznik MPK Sebastian Grochala. Nie są to wagony nowe, jednak – według przedstawiciela spółki – nie odbiegają mocno od nich standardem. – Przede wszystkim rozwiązują największy problem, z jakim się borykamy: braku wagonów niskopodłogowych – podkreśla.

Przed wprowadzeniem do ruchu w większej skali tramwaje będą jednak musiały zostać dostosowane do łódzkich warunków. – Zamontujemy inne okna z większą częścią uchylną lub przesuwną – podaje przykład Grochala. Ze względu na obecność aparatury elektrycznej na dachu nie ma miejsca na zamontowanie klimatyzacji, choć takie wnioski pasażerów też się pojawiały.

Planowany jest też montaż drzwi prowadzących bezpośrednio do kabiny motorniczego. – Poza tym przewidujemy konieczność przebudowy napędu, którego elementy mają już swoje lata, choć jak dotąd w testowanym egzemplarzu przez ponad miesiąc wystąpiła tylko jedna, niewielka awaria elektryczna. Żadnych problemów nie sprawiały także wózki – dodaje rzecznik, nawiązując do problemów, które wystąpiły przed kilkoma laty u pierwszego właściciela.

Nie wszystkie opinie pasażerów o nowym nabytku MPK są jednak pozytywne. – Tramwaj nie jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Z powodu braku wysuwanej podłogi nie da się wjechać do środka wózkiem elektrycznym – zwraca uwagę pracownik Zakładu Aktywności Zawodowej Caritas w Łodzi Ryszard Kabalski. Na wielu przystankach poziom podłogi jest wyższy od peronu. – O wiele lepsze są pod tym względem łódzkie tramwaje produkcji Pesy, w którym nie tylko istnieją rozkładane przez motorniczego rampy, ale i więcej jest miejsca wewnątrz – dodaje Kabalski.

– Montaż ramp dla osób niepełnosprawnych będzie konieczny – zgadza się rzecznik MPK. Nie wiadomo jednak, czy nastąpi on od razu po zakupie. Zmiany w wagonach NF6D będą podzielone na dwa etapy. – Początkowo, tuż po sprowadzeniu, nie będziemy przeprowadzać gruntownej modernizacji, jedynie dostosujemy wagony do łódzkich warunków poprzez dorobienie drzwi i być może ramp, o ile okaże się to możliwe bez gruntownych zmian w konstrukcji wagonu – zapowiada Grochala. Drugi etap to znacznie szerszy zakres modernizacyjny, obejmujący wymianę napędu i przemodelowanie układu wnętrza. – Na etapie planowania modernizacji będziemy chcieli zaprosić osoby niepełnosprawne do przekazywania uwag. Ich zdanie będzie najistotniejsze. Zakład Techniki będzie sprawdzał możliwości spełnienia poszczególnych postulatów – zapewnia rzecznik. Jedna z rozpatrywanych opcji to rezygnacja z rozkładanych miejsc siedzących przy przestrzeni przeznaczonej dla pasażerów na wózkach.

Tymczasem pierwszy NF6D o numerze taborowym 1751 nadal jeździ po łódzkich ulicach. Dalsze testy będą prowadzone być może na linii nr 14, konieczne są jednak drobne poprawki infrastruktury w ciągu al. Śmigłego-Rydza. Po zaplanowanym na tegoroczne wakacje remoncie ul. Gdańskiej i Kopernika NF6D może trafić także na trasę linii 15.

34 tramwaje nadal czekają w Bochum, gotowe do sprzedaży. – Cena jest bardzo atrakcyjna – twierdzi Grochala. Jeśli ich zakup dojdzie do skutku, mogą okazać się przydatne nieco później, gdy rozpoczną się prace związane z budową tunelu średnicowego i zostaną przerwane ciągi al. Kościuszki – Zachodnia oraz Narutowicza – Zielona. Wagony ze względu na swoją dwukierunkowość będą mogły wtedy obsługiwać wahadłowe linie zastępcze.