Linie tramwajowe mają pełnić rolę "szkieletu" komunikacji. Autobusy będą głównie dowoziły pasażerów do centrów przesiadkowych. Podział jednej linii na kilka wariantów odejdzie do przeszłości. To główne wstępne założenia planu transportowego, który przygotowuje dla Łodzi konsorcjum na czele z krakowskim oddziałem Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji.
- Za rok o tej porze będziemy już w innej rzeczywistości. Będą ją tworzyły nie tylko dokończone inwestycje infrastrukturalne, ale także zmiany układu linii - mówi prezydent Hanna Zdanowska. Główną rolę mają pełnić linie tramwajowe, uzupełniane przez autobusy tam, gdzie nie ma torowisk. Z kolei zapowiedź utworzenia 7 dużych zintegrowanych centrów przesiadkowych (przy dworcu Łódź Fabryczna oraz rozmieszczonych wzdłuż Trasy W-Z) wskazuje na to, że nowy system - podobnie, jak wprowadzony ostatnią dużą reformą z 2001 r. - będzie miał charakter przesiadkowy.
- Chcemy, by autobusy dowoziły pasażerów na wspólny przystanek, na którym będzie można szybko i wygodnie przesiąść się do tramwaju. Dziś linie autobusowe kursują niejednokrotnie przez całe miasto, w dodatku dublując tramwaje - mówi dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Grzegorz Nita. Niemal pewne jest skrócenie po zakończeniu inwestycji linii nr 98, kursującej dziś z Nowego Józefowa na osiedle Janów przez Olechów (dwa ostatnie otrzymają za rok połączenie tramwajowe). Inne "tranzytowe" linie to 96 z Janowa na Teofilów czy 99 z Retkini na Radogoszcz. Wszystkie trzy są mutacjami dawnych linii pospiesznych, zlikwidowanych na początku lat 90. ubiegłego wieku.
Bardziej przejrzyście i szybciejWedług szefa ZDiT nowy system ma być jasny, spójny i czytelny także dla użytkowników spoza Łodzi. - Plan będzie obejmował określenie wariantów przebiegu zarówno linii tramwajowych, jak i autobusowych w sposób, który zapewni ich kompatybilność. Będzie też zawierał projekt nowego systemu numeracji linii autobusowych i tramwajowych - zapowiada Nita, dodając, że miasto będzie odchodziło od oznaczania ich wariantami literowymi.
Z kolei przyspieszeniu pojazdów komunikacji miejskiej
ma służyć obszarowy system sterowania ruchem. - Umożliwi on "zieloną falę" dla tramwajów. Kilka lat temu nie udało się wprowadzić jej na trasie Łódzkiego Tramwaju Regionalnego właśnie dlatego, że projektowany system obejmował tylko jeden ciąg - tłumaczy prezydent Łodzi. Tym razem system złożony z kamer, kabli światłowodowych, sterowników i nadajników GPS w pojazdach ma objąć łącznie 234 skrzyżowania rozsiane po całym mieście.
Nie tylko tramwaj i autobusUzupełnieniem systemu lokalnego transportu zbiorowego ma być Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Na 1 listopada wyznaczono uruchomienie trasy Zgierz - Łódź Kaliska - Łódź Widzew przez Radogoszcz Zachód, Żabieniec, Chojny i Dąbrowę. - Będzie ona służyła nie tylko dojazdom z mniejszych ośrodków regionu do Łodzi, ale także poruszaniu się w granicach miasta - mówi Zdanowska. Inne uzupełnienie to system roweru publicznego z 1000 rowerów na 100 stacjach, na który przetargu
wciąż jednak nie rozstrzygnięto.
- Przewidujemy ujęcie w planie transportowym parkingów typu Park&Ride i Bike&Ride. Projektowi będzie towarzyszyła szersza analiza polityki parkingowej - zapowiada Nita. Projekt dokumentu ma być gotowy jeszcze w tym roku, by następnie trafić do konsultacji społecznych z indywidualnymi mieszkańcami i organizacjami pozarządowymi. Wprowadzanie zawartych w nim propozycji w życie rozpocznie się po zakończeniu wielkich inwestycji - pod koniec 2015 lub w 2016 r.
Częstotliwość? Na ile pozwolą finanseJednym z głównych mankamentów łódzkiej komunikacji miejskiej, na który
wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na naszych łamach, jest niska i stale spadająca częstotliwość kursów. W ostatnich miesiącach sytuacja ta stała się impulsem do powstania inicjatywy
"Oddajcie nam tramwaje" (trwa zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, zakładającym przywrócenie częstotliwości z 2001 r.). Na pytanie o ten aspekt łódzkiego lokalnego transportu zbiorowego Nita odpowiada wymijająco. - Plan ma także pokazać aspekt ekonomiczny - koszty funkcjonowania komunikacji. Siatka połączeń ma być racjonalna pod każdym względem, także ekonomicznym. Poza tym spójnego systemu transportowego nie można wprowadzać podczas przebudowy, w trakcie której teraz jesteśmy. Chodzi o optymalizację systemu po zakończeniu wielkiej inwestycji, w ramach posiadanych sił i środków - mówi dyrektor ZDiT.