Oczekiwana od dawna droga rowerowa na Księży Młyn została uroczyście otwarta. Zastrzeżenia budzi jednak jakość nowej infrastruktury. Zdaniem części środowisk rowerowych oraz miejskich urzędników błędem okazał się wybór nawierzchni mineralno-żywicznej, w której jeszcze przed oddaniem trasy do użytku powstały liczne dziury.
Ze względu na przebieg przez tereny dawnego imperium przemysłowego Karola Scheiblera trasę nazwano „Scheiblerówką”. Inwestycja ułatwi dojazd na zabytkowe osiedle przyfabryczne Księży Młyn, chętnie odwiedzane przez mieszkańców innych części Łodzi oraz turystów. Pierwszy etap kosztował ok. 3 mln zł, drugi – zakończony właśnie – 5 mln zł.
Otwarciu towarzyszył piknik rowerowy dla mieszkańców i specjalnie zorganizowana ceremonia. Wstęgę przecinał – między innymi – wiceprezydent miasta. Mieszkańców zaproszono do inauguracyjnego przejazdu z muzyką na żywo. – To projekt, o który środowiska rowerowe zabiegały przez lata – stwierdził co prawda na konferencji prasowej miejski radny Bartosz Domaszewicz, jednak przedstawicieli Fundacji „Normalne Miasto – Fenomen”, która od lat nakłaniała władze Łodzi do inwestycji, nie zaproszono na uroczystość.
Duże zastrzeżenia budzi jakość nawierzchni mineralno-żywicznej. Na odcinku od al. Śmigłego-Rydza do Trasy W-Z łatwo naliczyć co najmniej kilkanaście dziur. Część z nich została niedawno załatana, jednak wciąż pojawiają się kolejne. Wiceprezydent Łodzi Tomasz Piotrowski najpierw zaprzecza, by pozostały jakieś nienaprawione ubytki, potem przerzuca odpowiedzialność na wojewódzką konserwator zabytków. – Myślę, że to ona bierze za jej stan pełną odpowiedzialność. Chcieliśmy położyć tu nawierzchnię asfaltową, z którą na pewno nie byłoby żadnych kłopotów. Będziemy obserwowali, jak w późniejszym czasie będzie zachowywała się ta nawierzchnia, jestem jednak mocno sceptyczny – deklaruje. Jak twierdzi, miasto nie wyklucza nawet wytoczenia ówczesnej konserwator proces sądowego.
Znaczenie może mieć też jednak sposób kładzenia nawierzchni. Na części trasy była ona wykonywana w miesiącach zimowych, również w temperaturach ujemnych. Być może, gdyby nie ten fakt, jej jakość byłaby lepsza. Zaletą zastosowanego materiału ma być przepuszczanie i częściowe zatrzymywanie wody, co ma wywierać korzystny wpływ na roślinność w Parku nad Jasieniem. Warto też zauważyć, że nawierzchnię mineralno-żywiczną zastosowano też na odcinku równoległym do ul. Paryskiej (wspomniana odnoga do Trasy W-Z), która do parku już nie należy.
Koncepcja budowy drogi rowerowej na Księży Młyn, wykorzystującą częściowo trasę dawnej bocznicy kolejowej do fabryki Uniontex (dawniej zakłady włókiennicze Karola Scheiblera), była znana od kilkunastu lat. Przetarg na jej budowę ogłoszono jednak
dopiero w lipcu 2022 r. Po początkowym niepowodzeniu (
unieważnienie z powodu braku ofert) w
ponownym postępowaniu wybrano firmę JAGEZ. Pierwszy odcinek (po starotorzu między ul. Przędzalnianą i al. Śmigłego-Rydza) oddano do użytku w styczniu 2024 r., drugi – przebiegający
skrajem Parku nad Jasieniem przez ul. Do Folwarku do Milionowej – był gotowy rok później. W bieżącym roku trwały jeszcze prace na odnodze do al. Piłsudskiego (Trasa W-Z).