Zbliża się koniec przebudowy placu pod Urzędem Marszałkowskim Województwa Łódzkiego. Z powodu pogody i instalacji podziemnych prace opóźniły się o ponad trzy miesiące. Teren między al. Piłsudskiego (Trasa W-Z), ul. Piotrkowską i Sienkiewicza ma stać się miejscem przyjaznym dla pieszych i rowerzystów, zachęcającym do spędzania wolnego czasu.
Zmieni się wygląd całej przestrzeni i częściowo jej funkcje. – Chcemy, by przestrzeń służyła nie tylko parkowaniu samochodów, ale też odpoczynkowi i rekreacji, choćby na 11 ustawionych tu ławkach – deklaruje rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich Piotr Wasiak. Na placu zasadzono 32 drzewa – platany i klony – oraz ok. 7 tysięcy krzewów i mniejszej roślinności. Nawierzchnię przeznaczoną dla pieszych wykonano ze szlachetnych materiałów, nawiązujących do sąsiedniej Piotrkowskiej. Powstały też parkingi dla rowerów oraz asfaltowa droga rowerowa. Innymi udogodnieniami dla rowerzystów będą: samoobsługowa stacja do naprawy rowerów i
elektroniczne, zbiorcze liczydło rowerowe.
Zmiana układu parkingu pociągnęła za sobą zmniejszenie liczby miejsc postojowych. – Miejsca parkingowe do tej pory znajdowały się po obu stronach placu: przy budynkach i przy jezdni. Teraz będzie można parkować tylko po tej drugiej stronie. Chcieliśmy oddać przestrzeń mieszkańcom – tłumaczy Wasiak. W uwolnionym od samochodów miejscu znalazła się zieleń, infrastruktura rowerowa i miejsce do ćwiczeń. Drugim motywem zmiany układu parkingu były normy bezpieczeństwa: w razie wybuchu pożaru w którymś ze stojących przy placu wieżowców musi być zapewniona odpowiednia ilość miejsca do podjazdu wozów strażackich i ewakuacji pracowników.
Nowe jest także oświetlenie wzdłuż parkingu. Dość nietypowym elementem przestrzeni publicznej będą drążki do ćwiczeń. Instalacja powstała na rogu al. Piłsudskiego i Sienkiewicza. Nie jest wykluczone wynajęcie części powierzchni placu pod ogródki gastronomiczne.
Inwestycja zostanie zakończona w połowie kwietnia, zamiast –
jak pierwotnie planowano – z końcem grudnia ubiegłego roku. Powodem był okres zimowy, w którym warunki pogodowe nie pozwoliły na prowadzenie prac. – Pojawiła się też konieczność zlecenia prac dodatkowych, związanych z przebudową instalacji podziemnych – tłumaczy Wasiak. Na razie ZIM nie podjął decyzji co do kar umownych – ewentualne rozliczenia z wykonawcą nastąpią po odbiorach.