Od dziś kilka linii autobusowych w Łodzi kursuje rzadziej. MPK oraz władze miasta tłumaczą tę decyzję brakami kadrowymi oraz mniejszymi potokami pasażerskimi. Nie wiadomo, czy i kiedy zostanie przywrócona poprzednia (na ogół i tak niezbyt wysoka) częstotliwość.
Liczbę kursów zmniejszono na liniach: 55, 59, 62, 64A, 64B, 80 oraz 86B. Oprócz tego zawieszono kursowanie wariantu 86A. W efekcie pojazdy pojawiają się na przystankach w godzinach szczytu już nie co 15, ale co 20 minut. Przypomnijmy:
reforma komunikacyjna z roku 2017 przewidywała kursowanie głównych linii autobusowych (w tym m. in. 80 i 86) co 12 minut.
– Staraliśmy [się], aby te zmiany były dla pasażerów jak najmniej uciążliwe – tłumaczy Piotr Wasiak z biura prasowego MPK Łódź (tuż przedtem komunikat o niemal identycznej treści rozesłały do mediów władze miasta). Nieco wcześniej, tego samego dnia, do dziennikarzy trafiła wiadomość o naborze kandydatów na kierowców, których przewoźnik zamierza przeszkolić we własnym ośrodku nauki jazdy.
Choć problemy z dostępnością kierowców na rynku pracy
odczuwano w MPK od dawna, obecne ograniczenie oferty spółka tłumaczy pandemią COVID-19. – Zmiany te zostały wprowadzone czasowo – podkreśla Wasiak. – W ostatnim czasie na zwolnieniach lekarskich przebywa średnio ok. 150 prowadzących, z czego 30 jest na kwarantannie lub izolacji. Na bieżąco monitorujemy sytuację – zapewnia. Nie podał jednak, ilu dokładnie prowadzących brakuje, by można było realizować dotychczasowy rozkład jazdy.
Nie dostaliśmy też odpowiedzi na pytanie o to, kiedy – według przewidywań – przywrócenia zawieszonych kursów. – Warto zaznaczyć, że w ostatnich tygodniach zdecydowanie mniej osób podróżuje komunikacją miejską. Wynika to m. in. z tego, że wiele osób pracuje zdalnie, a starsi uczniowie (od 5. klasy szkoły podstawowej) nie mają zajęć w szkołach – dodaje tylko przedstawiciel MPK.