Wiata na autobusy elektryczne jest już w połowie wybudowana. Docelowo ma pomieścić 76 elektryków, ale najpierw będzie pod nią stacjonować 17 pojazdów, które dotrą do Łodzi w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Co ważne, wykonawca zamierza ukończyć prace przed wyznaczonym terminem. Zgodnie z umową wiata powinna być gotowa w połowie listopada. – Planujemy zakończyć montaż wiaty w połowie wakacji. W przyszłym tygodniu rozpoczynamy montaż pokrycia dachowego. Łącznie mamy do zmontowania prawie 300 t konstrukcji – podkreśla Mateusz Wrąbel, kierownik kontraktu z firmy Ampro.
Układ wiaty umożliwia obustronne parkowanie autobusów o długości 12 m. Zamontowane zostaną w niej ładowarki stacjonarne, które będą doładowywały akumulatory autobusów podczas ich nocnego postoju i przygotowywały je do porannych wyjazdów.
– Ładowarki w zajezdni będą przystosowane do ładowania wyrównawczego, ponieważ autobusy zostaną wyposażone w pantografy i będą doładowywane podczas postojów na przystankach krańcowych. Bateria będzie oscylowała wokół 50- 60 proc. naładowania. Ze względu na jej trwałość i funkcjonalność nie powinniśmy dopuszczać do jej rozładowywania – wyjaśnia Grzegorz Matusiak, kierownik Zajezdni Limanowskiego. – Po zjeździe do zajezdni bateria będzie doładowywana do pełnego stanu akumulatora. Dziewięć ładowarek zainstalowanych pod wiatą będzie dwustanowiskowych, czyli jedna ładowarka ma obsługiwać dwa autobusy – dodaje.
Jako pierwsze pod wiatę
trafią autobusy Volvo 7900 Electric, których dostawa planowana jest w pierwszej kwartale przyszłego roku. Będą one kursowały na liniach 86, 83 i 80, które przebiegają przez centrum miasta.