System sterowania ruchem drogowym pod dworcem Łódź Fabryczna był od początku jednym z najsłabszych punktów całego węzła multimodalnego. Szczególnie silną krytykę budzi sygnalizacja świetlna na rogu Składowej i ul. Polskiej Organizacji Wojskowej – w miejscu, gdzie ruchu kołowego praktycznie nie ma. Łódzcy drogowcy twierdzą, że zmiany ustawień przynoszą pozytywne skutki, nie zamierzają jednak spełniać postulatów wyłączenia części sygnalizatorów.
– Pasażerowie wychodzący z dworca na przystanek tramwajowy muszą po drodze stać na czerwonym świetle. W tym samym czasie sygnał „stop” ma na sygnalizatorze także tramwaj, stojący na torze, przez który prowadzi zabezpieczone sygnalizacją przejście dla pieszych – opisuje problem prezes Fundacji „Normalne Miasto – Fenomen” Hubert Barański. Jak dodaje, o ok. 20 metrów dalej, na wysokości parku Moniuszki jest przejście przez to samo torowisko bez sygnalizacji. – W niektórych przypadkach prawdopodobnie dojście do tego przejścia, skorzystanie z niego i zawrócenie zajęłoby mniej czasu, niż przebycie teoretycznie najkrótszej drogi, na której jednak pieszy zostałby niepotrzebnie zatrzymany przez sygnalizację – ocenia.
ZDiT: Choroby wieku dziecięcego
Sygnalizatory spowalniają także ruch samych tramwajów, które niejednokrotnie przyjeżdżają pod dworzec punktualnie, a odjeżdżają już opóźnione. Dzieje się tak, mimo że teoretycznie przepustowość czterotorowego węzła powinna być trudna do wyczerpania. Z krytyką spotykają się także ustawienia sygnalizacji na pozostałych skrzyżowaniach na oddanej do użytku 11 grudnia ubiegłego roku trasie tramwajowej.
– Urządzenia, o których mowa, są nowe – zostały uruchomione dopiero w grudniu. Początkowo sprawiały nam trochę problemów – przyznaje rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich Piotr Grabowski. Jak dodaje – ze względu na to, że tramwaj zajeżdżający pod dworzec skręca w zależności od relacji 3 lub 4 razy, trzeba skoordynować ze sobą kilka sygnalizacji. – Kilka dni temu został jednak zainstalowany zupełnie nowy sterownik, który powinien doprowadzić do dalszej poprawy – twierdzi Grabowski, zastrzegając jednak, że zapewne znowu będzie potrzeba nieco czasu na wprowadzenie korekt.
Sytuacja na węźle pod dworcem wygląda już, według rzecznika, znacznie lepiej, niż na początku. – Udało się osiągnąć to, na czym najbardziej nam zależało – priorytet dla tramwajów, które nie łapią tam już opóźnień większych niż 30 sekund. Prace nad upłynnieniem ruchu pozostałych użytkowników – pieszych i kierowców – będą prowadzone nadal. Poszczególne fazy świateł zostały już mocno skrócone – informuje Grabowski.
Dostrajać? A może wyłączyć?
Zdaniem prezesa „Fenomenu” sygnalizatory są w tym miejscu w ogóle niepotrzebne. – U zbiegu Składowej i ul. Polskiej Organizacji Wojskowej spotyka się ruch tramwajów, autobusów i pieszych. Ruch samochodowy jest tu mniejszy nawet od tego na deptakowej części Piotrkowskiej. Z jednej strony mamy więc do czynienia z zawodowymi, dobrze wyszkolonymi kierowcami, z drugiej – z pieszymi, którzy też nie mają instynktu kamikaze – uzasadnia. W jego ocenie po raz kolejny za pieniądze unijne stworzono w Łodzi rozwiązanie utrudniające, a nie ułatwiające życie poruszającym się po mieście.
Specjaliści ZDiT analizowali możliwość wyłączenia sygnalizacji na rogu POW i Składowej. – Nie zamierzamy jednak przynajmniej na razie podejmować takich kroków. Ruch tramwajów, autobusów, pieszych oraz samochodów jest tam w niektórych porach dnia wzmożony – uzasadnia Grabowski.
Jeszcze w grudniu Zarząd Dróg i Transportu próbował prowizorycznie rozwiązać problem, usuwając z węzła pod dworcem dwie linie (9A i 12A pojechały prosto ul. Narutowicza) i pogarszając tym samym jego obsługę. Od 2 kwietnia wszystkie linie powrócą jednak na czterotorowy przystanek przy ul. Składowej. Czy ZDiT jest przygotowany na tę zmianę? - Będziemy obserwować funkcjonowanie węzła i w razie konieczności wprowadzać kolejne poprawki. Priorytet dla tramwajów powinien jednak wyeliminować problemy, z którymi mieliśmy do czynienia w grudniu – odpowiada Grabowski. Warto przypomnieć, że władze miasta zapowiedziały niedawno przyznanie pojazdom szynowym
bezwzględnego priorytetu na wszystkich skrzyżowaniach.