Potwierdziły się obawy mieszkańców Łodzi: jedna z najważniejszych inwestycji w sieć tramwajową zostanie oddana do użytku z opóźnieniem. Prawdopodobnie nastąpi też zwiększenie kwoty umowy z wykonawcą, choć z drugiej strony nie są wykluczone kary za zbyt wolne postępy prac. Ponieważ aleja jest głównym ciągiem łączącym osiedle na Dąbrowie poprzez Trasę W-Z oraz ul. Narutowicza z centrum miasta, opóźnienie prac będzie wiązało się z dodatkowymi utrudnieniami dla mieszkańców.
Przedstawiciele miasta i wykonawcy podpisali aneks do umowy. – Na jego mocy termin ukończenia został przesunięty na styczeń 2021 r. – informuje dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich Agnieszka Kowalewska-Wójcik. Początkowo planowano, że inwestycja potrwa dwa pełne sezony budowlane, co oznaczało, że cała infrastruktura powinna być gotowa do sierpnia 2020 r.
Jak twierdzi dyrektor ZIM, przyczyną opóźnienia jest zbyt małe zaangażowanie wykonawcy. – Nie jesteśmy zadowoleni z tempa prac. Podobnie jak wszystkie firmy w skali kraju, wykonawca ma problemy z pracownikami oraz podwykonawcami – uściśla Kowalewska-Wójcik. Jeszcze w tym tygodniu odbędzie się narada poświęcona temu tematowi. – Jeśli dojdziemy do wniosku, że wina leży po stronie firmy, będziemy naliczać kary. Nie chcemy jednak doprowadzać wykonawcy do ruiny, co prowadziłoby do dalszego opóźnienia – zastrzega.
Według ZIM obecny termin jest realny. – Ukończenie przebudowy w takim czasie jest możliwe, nawet biorąc pod uwagę problemy. W tym celu zachodnia nitka alei co najmniej do ul. Milionowej musi jednak zostać oddana do użytku w tym roku – twierdzi dyrektor ZIM. Dalszy odcinek do Przybyszewskiego powinien być mniej czasochłonny – nie występują tam problemy gruntowe ani infrastrukturalne.
Obecne postępy prac nie różnią się znacząco od tych, które przedstawiciele ZIM
opisywali w ubiegłym miesiącu. – Najważniejszym obiektem wchodzącym w skład inwestycji są wiadukty przy ul. Zbiorczej. Prace przy wiadukcie zachodnim oraz przy nasypie są mocno zaawansowane. Zbliżamy się do rozpoczęcia budowy nowego torowiska (będzie ono miało postać pasa autobusowo-tramwajowego) – mówi dyrektor. Jak się okazało, konieczna będzie wymiana gruntu, której nie przewidziano na etapie projektowania. – Jesteśmy na etapie uzgodnień, które trwają od półtora miesiąca. Wykonawca rości sobie prawa do dodatkowego wynagrodzenia. W przyszłym tygodniu do ZIM mają trafić kosztorysy, które pozwolą podpisać też aneks kwotowy. Jak sądzę, chodzi o kwoty rzędu kilku milionów złotych – mówi Kowalewska-Wójcik.
Głównym elementem przebudowy al. Śmigłego-Rydza jest przebudowa starego wiaduktu nad dawną bocznicą kolejową przy Zbiorczej. Zachodnia połowa obiektu została już rozebrana, a w jej miejscu stanęła nowa estakada. Po dokończeniu nasypów i ułożeniu jezdni to samo stanie się z częścią wschodnią. Między nitkami zostanie poprowadzone przeniesione na poziom 0 torowisko. Wykonanie wspomnianego pasa autobusowo-tramwajowego umożliwi zorganizowanie przesiadek przy wspólnych peronach. Pasażerowie w celu dotarcia na przystanek nie będą przechodzili przez jezdnie – będą mieli do dyspozycji bezkolizyjne przejście pod estakadami. Oprócz tego torowisko i nawierzchnia jezdni zostanie wymienione na całym odcinku od al. Piłsudskiego do Przybyszewskiego. Inwestycja jest częścią dofinansowywanego ze środków unijnych programu „Tramwaj dla Łodzi”.
Zapisz się do newslettera:
