Kolejne peryferyjne linie autobusowe otrzymają przystanki na żądanie. Tym razem taki status otrzyma 17 przystanków w Łagiewnikach na północy Łodzi. Według przyjętego w mieście kryterium rozwiązanie to można wprowadzać w tych miejscach, gdzie przy co najmniej połowie zatrzymań z autobusu nikt nie wysiada i nie wsiada.
Po pierwszych testach na linii 68 z wariantami łódzki Zarząd Dróg i Transportu wdraża nowe rozwiązanie na liniach 51, 61 i 66. Pierwsza z nich łączy dworzec Łódź Fabryczna z Łagiewnikami (przejeżdżając przez słynny łódzki kompleks leśny), druga - obsługiwana przez zgierskiego przewoźnika Markab - jedzie dalej na osiedle 650-lecia w Zgierzu. Trzecia dowozi mieszkańców de facto podmiejskiego osiedla Modrzew do węzła przy Rondzie Powstańców 1863 r. na Bałutach. Trasy obu linii mają krótki odcinek wspólny.
Status „na żądanie” otrzyma od 1 stycznia łącznie prawdopodobnie 17 przystanków (o ile nie nastąpi rozszerzenie listy o kolejne – oficjalna lista ma być gotowa 10 grudnia). Większość z nich jest położona przy u. Łagiewnickiej, Wycieczkowej i Okólnej. Wkrótce, być może, obejmie ona także niektóre przystanki poza granicami Łodzi. – Zwróciliśmy się do gminy Zgierz, aby rozważyła taką zmianę także w przypadku niektórych przystanków linii 61 na swoim terenie – informuje wicedyrektor Zarządu Dróg i Transportu Maciej Sobieraj.
Wybór przystanków był poprzedzony badaniem. Wykazało ono, że zatrzymania zasadne (takie, które wiążą się z rzeczywistą wymianą pasażerów) wynoszą na nich poniżej 50% wszystkich zatrzymań autobusów. Nowy sposób obsługi ma przynieść oszczędności paliwa i materiałów eksploatacyjnych (dzięki rzadszej konieczności zatrzymywania i rozpędzania autobusu) bez pogarszania jakości usługi transportowej. Jak niedawno pisaliśmy, efektem w przypadku niektórych ulic jest także
upłynnienie ruchu samochodowego.
Przed wprowadzeniem zmiany na wytypowanych przystankach zostaną umieszczone informacje dla pasażerów. Specjalne komunikaty głosowe mają być także emitowane w autobusach. – Jeśli pasażer chce wysiąść na takim przystanku, musi zgłosić to kierowcy poprzez naciśnięcie przycisku. Oczekujący na autobus nie musi natomiast wykonywać żadnych gestów. Wystarczy stanąć w miejscu widocznym dla kierowcy – przypomina Sobieraj.
Wicedyrektor ZDiT jest zadowolony z dotychczasowych wyników nowego w Łodzi rozwiązania. – Będziemy rozszerzać sieć przystanków na żądanie. Myślimy tu o linii 77, choć zobaczymy jeszcze, jaki będzie jej docelowy kształt po otwarciu węzła na Wydawniczej – zastrzega. Inne rozpatrywane propozycje to położone w gminie Andrespol i Brzezinach przystanki na linii 90C. Na łódzkim odcinku tej trasy działa już jeden przystanek na żądanie (
Zakładowa – Józefiaka).
Według zapewnień Sobieraja na pierwszej linii, na której wprowadzono w Łodzi przystanki na żądanie, nie występuje problem z przyspieszonymi odjazdami. Pasażerowie skarżą się raczej na opóźnienia, niż na to, że z powodu zbyt wczesnego odjazdu nie zdążyli na autobus. – Na linii 68 przyjęliśmy nieco zbyt optymistyczne założenia co do średniej prędkości jazdy. Będziemy to korygować – zapewnia wiceszef ZDiT. Również te zmiany wejdą w życie od początku nowego roku.