Łódź. Rewitalizacja Placu Wolności. Miasto powtarza przetarg

Plac Wolności to jeden z centralnych punktów na mapie Łodzi. W nowej odsłonie nie będzie już rondem. Zostanie podzielony na osobne przestrzenie dla pieszych i pojazdów. Przetarg na przebudowę placu i sąsiednich ulic ogłoszono w listopadzie 2017 roku. Okazało się jednak, że oferty firm znacznie przekraczają budżet inwestorski.

Rewolucja na placu

Zmiany zapowiadane na placu Wolności będą rewolucyjne. Tory tramwajowe i ulica dla samochodów będą biegły tylko po północnej stronie placu. Centralna i południowa część zostanie zamieniona w deptak, który będzie naturalnym przedłużeniem ulicy Piotrkowskiej. Pojawi się mała architektura, 50 drzew i fontanny. Przystanki tramwajowe i autobusowe zostaną połączone.

Władze miasta chciały przyciągnąć duże firmy, dlatego połączyły kilka zadań w jeden ogromny przetarg. I tak oprócz odnowienia pl. Wolności zwycięzca miał również za zadanie przebudować pętlę tramwajową przy ul. Północnej oraz odnowić ulice: Nowomiejską (od Północnej do Placu Wolności), Ogrodową, Pomorską (od Placu Wolności do Wschodniej), Zachodnią (od Próchnika do Legionów), Północną (od Zachodniej do Franciszkańskiej). Na Zachodniej ma pojawić się nowa nawierzchnia, na wszystkich ulicach przybędzie zieleni, ławek i oświetlenia. Do wymiany idą torowiska. Przystanki tramwajowe zostaną wyniesione, na Nowomiejskiej i Pomorskiej pojawią się wspólne przystanki tramwajowo – autobusowe. Wszystkie roboty są częścią projektu rewitalizacji obszarowej centrum Łodzi.

Dzięki łączeniu kilku zadań w jeden przetarg magistrat chciał uniknąć sytuacji z przeszłości, gdy do mniejszych przetargów nie zgłaszał się żaden oferent. Tego akurat udało się uniknąć, bo wpłynęły trzy propozycje. Powstał jednak inny problem.

Urząd miejski nie przewidział, że wyceny firm tak mocno poszybują w górę. Magistrat szacował, że za roboty zapłaci 44,7 miliony złotych. A tymczasem najtańsza oferta, złożona przez Mosty Łódź, opiewała na 78,9 milionów. Władze miasta musiałyby dołożyć blisko 35 milionów złotych. Ponieważ takich pieniędzy w kasie miasta brak, to zgodnie z przewidywaniami przetarg został odwołany.

Oferty cząstkowe uratują rewitalizację?

Urzędnicy zamierzają powtórzyć postępowanie, ale z ważną modyfikacją.

– Nadal będzie to jeden duży przetarg, ale będzie można składać oferty cząstkowe – tłumaczy Aleksandra Hac z urzędu miasta Łodzi. – Ten patent wypróbowaliśmy już na ulicy Tuwima. Liczymy na podobne rezultaty.

Tuwima i okolice to kolejny rewitalizowany obszar. Tam magistrat ogłosił przetarg na przebudowę ulicy od Kilińskiego do Targowej, stworzenie trzech skwerów i remont czterech kamienic. Wszystkie zadania wchodziły w skład jednego przetargu, ale pozostawiono możliwość składania ofert cząstkowych. I tak Mostostal Warszawa za 26 milionów zł odnowi kamienicę przy Tuwima 46. Znajdzie się tam biblioteka i siedziba centrum EC1. Pozostałe kamienice zostaną przeznaczone pod mieszkania i lokale biurowe. Roboty za 21 mln złotych wykona łódzki Budomal. W końcu przebudowy ulicy, zasadzenia drzew oraz budowy kieszonkowych parków za 7 milionów zł podejmie się IDS – BUD.

– Oferty na remonty kamienic były niższe od naszych szacunków, remont ulicy okazał się nieco droższy, ale w sumie udało nam się zaoszczędzić ok. 5 milionów złotych z ogólnej kwoty przetargu – tłumaczy Aleksandra Hac.

Czy podobny manewr – jeden duży przetarg, ale z możliwością składania oferty cząstkowych – pozwoli zbić cenę przy rewitalizacji placu Wolności? Być może, jednak ciężko uwierzyć, że firmy zejdą z kosztorysów aż o 30 milionów. Bez dodatkowych środków z kasy miasta raczej się nie obędzie. Ogłoszenie nowego przetargu ma nastąpić w ciągu dwóch tygodni.