Kończy się przebudowa skrzyżowania al. Śmigłego-Rydza i ul. Dąbrowskiego. Trwają ostatnie prace brukarskie i nasadzenia oraz sprzątanie. Zbieg niekorzystnych okoliczności spowodował duże opóźnienie inwestycji, którą pierwotnie planowano zakończyć jeszcze w ubiegłym roku.
Skrzyżowanie zostało zgłoszone do odbioru, który odbędzie się 20 czerwca. Przywrócono już natomiast ruch samochodów w niemal pełnym zakresie – nie licząc skrętów w lewo, wjazdu w zachodni wlot ul. Dąbrowskiego oraz przejazdu przez torowisko ul. Podgórną. Na stałą trasę przez Dąbrowskiego, Rzgowską i Plac Niepodległości nie wrócą też tramwaje linii 2. Władze miasta uzasadniają to nieodległym rozpoczęciem
przebudowy dalszego odcinka Dąbrowskiego (trwa oczekiwanie na rozstrzygnięcie przetargu).
ZIM: są granice wyrozumiałości
W odbiorach będzie brał udział nie tylko ZIM, ale także inne jednostki miejskie. – Dopiero kiedy zarządca drogi odbierze całą sygnalizację, będzie można wprowadzić stałą organizację ruchu i korzystać ze wszystkich relacji skrętnych. Będziemy jednak rozmawiali z inżynierią ruchu, by ich część odbiorów została wykonana wcześniej – zapowiada wicedyrektor Zarządu Inwestycji miejskich Katarzyna Mikołajec.
– Termin był bardzo krótki, jednak wykonawca, składając ofertę, miał tego świadomość. Zakładaliśmy wobec tego, że uda się zakończyć inwestycję w terminie przewidzianym w przetargu – mówi Mikołajec. W związku z opóźnieniem naliczono opłaty w wysokości ok. 350 tysięcy złotych (wartość kontraktu z firmą Strabag wynosiła 12 mln zł). – To bardzo dotkliwe kary. Choć jesteśmy elastyczni i rozumiemy pojawiające się problemy, nie każda podawana przez wykonawcę przyczyna uzasadnia pobłażliwość – twierdzi wicedyrektor ZIM.
Opóźniony był już sam przetarg
Strabag tłumaczył niezadowalające według władz miasta tempo prac znalezieniem instalacji podziemnych, których nie zaznaczono na dostarczonych mapach, zabezpieczeniem znalezisk archeologicznych, a także trudnościami ze skompletowaniem podwykonawców w początkowym etapie inwestycji. Wcześniej władze miasta z powodu zmiany Prawa Zamówień Publicznych musiały opóźnić ogłoszenie przetargu. W myśl umowy przebudowa powinna była zostać zakończona do końca marca. Udało się jednak tylko przywrócić ruch tramwajów (z wyjątkiem wspomnianego już kierunku zachodniego) 2 kwietnia. Kary zostały więc naliczone za kwiecień i maj.
Jak tłumaczą przedstawiciele ZIM, nie ma możliwości wykluczenia z późniejszych przetargów żadnej z firm z powodu opóźnień. Wszystko, co w myśl obowiązującego prawa może zrobić zamawiający, to – oprócz naliczania kar – niewystawienie referencji. Oferenci przedstawiają jednak w postępowaniu referencje z innych, ukończonych w terminie budów.
Fragment większego planu
W wyniku przebudowy geometria skrzyżowania została zmieniona. Tory tramwajowe zostały przesunięte do osi jezdni. Wyeliminowano w ten sposób konieczność przecinania w relacji wschód – zachód torowiska przez samochody jadące w tym samym kierunku, co tramwaj. Na skrzyżowaniu wyznaczono przejazdy rowerowe i zmieniono geometrię przejść dla pieszych. W przyszłości wzdłuż Dąbrowskiego powstanie też droga rowerowa. Docelowo, po przebudowie całej Dąbrowskiego, torowisko na całej długości ulicy zostanie oddzielone od jezdni. W okolicach skrzyżowania Dąbrowskiego – Kilińskiego trzeba będzie w tym celu wyburzyć kamienicę, której miejsce zajmie przesunięta jezdnia.
Przebudowa skrzyżowania Śmigłego-Rydza – Dąbrowskiego to pierwsze zadanie zaliczone do
projektu „Tramwaj dla Łodzi”. W jego zakres wchodzi modernizacja i budowa do roku 2021 łącznie ponad 11 kilometrów torowisk za przeszło 600 milionów złotych. Docelowo Urząd Miasta chce doprowadzić infrastrukturę do stanu, który umożliwi skierowanie na Dąbrowę tramwajów niskopodłogowych.
Wniosek o dofinansowanie został złożony w ostatnim dniu ubiegłego roku.