Aby zaradzić opóźnieniom tramwajów z powodu korków ulicznych, na łódzkiej ulicy Narutowicza wprowadzono zakaz zatrzymywania się po północnej stronie jezdni. Pozwoliło to wydzielić torowisko linią ciągłą. Po blisko dwóch tygodniach można zaobserwować pewną poprawę, choć nie wszyscy kierowcy respektują nowe przepisy.
Piechotą było szybciejNa Narutowicza między pętlą Radiostacja a ul. Matejki nawet poza godzinami szczytu tworzyły się korki, które blokowały tramwaje. – Dotyczy to nie tylko pojazdów MPK kursujących tamtędy liniowo, ale także wyjeżdżających z zajezdni Telefoniczna. Zdarza się więc, że tramwaj jest opóźniony już na samym starcie, przed włączeniem się do ruchu liniowego – uzasadniał wprowadzenie zakazu rzecznik ZDiT Piotr Grabowski.
– Wystarczy jeden przystanek, by tramwaje łapały po kilka-kilkanaście minut opóźnienia. Zdarzały się sytuacje, w których na przystanku Radiostacja motorniczy proponował pasażerom przejście przystanku pieszo, ponieważ taki sposób dotarcia byłby szybszy, niż jazda tramwajem – dodawał rzecznik MPK Sebastian Grochala.
Parkujące pojazdy zajmowały część jezdni, co zmuszało prowadzących samochody do wjeżdżania na tory w celu ich ominięcia. Teraz kierowcy mogą i powinni trzymać się prawej krawędzi jezdni. – Z naszych obserwacji wynika, że wiele osób dojeżdżających samochodami to studenci pobliskich wydziałów. Zachęcamy ich, by parkowali na dalszym odcinku albo na parkingach, których w tej okolicy nie brakuje – mówi P. Grabowski. Można mieć nadzieję, że wobec przyspieszenia tramwajów co najmniej część studentów rozważy zmianę środka transportu na komunikację zbiorową.
Czy będą następne wydzielenia?Newralgicznych miejsc jest w Łodzi więcej. – Wszędzie tam, gdzie występują wąskie ulice i tramwaje nie jeżdżą po wydzielonym torowisku – jak na ul. Legionów, Gdańskiej czy Pomorskiej – kierowcy, szukając miejsca, wjeżdżają na torowisko i je blokują. Nie wszędzie da się wydzielić torowisko, ale jeśli okaże się to możliwe, będziemy oczekiwali wprowadzenia takiego rozwiązania od ZDiT – deklaruje rzecznik MPK.
– Traktujemy to rozwiązanie pilotażowo. Na razie nie planujemy dalszych podobnych kroków w innych miejscach, bo musimy uwzględniać interesy wszystkich użytkowników dróg – odpowiada P. Grabowski. Warto jednak zauważyć, że propozycja ograniczenia ruchu samochodów – między innymi – na wymienionych właśnie ulicach jest elementem projektu łódzkiego planu transportowego. Obecnie trwają konsultacje społeczne dokumentu. Można więc mieć nadzieję, że – jeśli władze miasta nie ugną się pod naciskiem kierowców – tramwaje będą mogły uwolnić się od opóźnień, a być może nawet skrócić rozkładowy czas przejazdu, na kolejnych odcinkach.