Od soboty zamknięty jest ruch na ul. Warszawskiej, a tramwaje wrócą tam najwcześniej za kilka lat. Już w piątek awaryjnie przewozy wstrzymano natomiast na Kilińskiego. Tam prowadzenie komunikacji uniemożliwił stan jednej z kamienic stojącej w bezpośredniej bliskości toru tramwajowego.
Skala problemów, z jakimi muszą borykać się obecnie pasażerowie łódzkiej komunikacji miejskiej, nie maleje. Tuż po informacji o wstrzymaniu przewozów na kolejnym odcinku sieci w związku ze złym stanem technicznym torowiska
(od soboty tramwaje linii 3 nie kursują już ul. Warszawską od ronda Powstańców 1863 r. do Skrzydlatej) Urząd Miasta Łodzi powiadomił o jeszcze jednej awarii – na ul. Kilińskiego. Od piątku tramwaje nie kursują pomiędzy Pomorską a Narutowicza.
Jak nie torowisko, to kamienicaTym razem wstrzymanie kursowania nie jest związane ze stanem samej linii tramwajowej. Bezpieczeństwu ruchu zagrażał natomiast stan jednej z kamienic stojących w bezpośrednim sąsiedztwie torowiska. Jeszcze w piątek Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne – Łódź opublikowało na swoim profilu na portalu Facebook komunikat o zdjęciu sieci trakcyjnej na wyłączonym z eksploatacji fragmencie.
Przerwa w ruchu bardzo komplikuje układ połączeń w mieście, bo od niedawna – w związku z budową podziemnej stacji kolejowej Łódź-Centrum – ruch nie odbywa się na przylegającym ciągu Narutowicza – Zielona od skrzyżowania z Kilińskiego w kierunku pętli Zdrowie. Kilińskiego była więc wykorzystywana do prowadzenia objazdów. Kursowały tamtędy m.in. linie 9 i 12, które pozostają jednymi z najważniejszych połączeń osiedli Olechów, Widzew, Retkinia czy Stoki ze Śródmieściem. Poza tym bardzo ograniczone są teraz możliwości obsługi węzła Łódź Fabryczna przy najważniejszym dworcu w mieście. Trudno teraz wyjechać z niego np. w kierunku dużej dzielnicy Bałuty.
Jeszcze dwa dni utrudnieńMiasto nie uruchomiło żadnej komununikacji zastępczej, co zresztą byłoby bardzo trudne, bo na Kilińskiego wstrzymany został ruch samochodowy. Zmiany odczuli jednak także ci, którzy podróżowali w relacjach dłuższych, międzydzielnicowych, i nie muszą teraz docierać w rejon Łodzi Fabrycznej pieszo: ich tramwaje kierowane są długimi objazdami, co wpływa na czas przejazdu. Przykładowo „dziewiątka” jeździ po ul. Pomorskiej do Konstytucyjnej, a następnie Narutowicza i Kopcińskiego. Dodatkową komplikację stwarza nieopublikowanie zmienionych rozkładów jazdy.
Zmieniona organizacja ruchu ma obowiązywać jeszcze przez dwa dni. – Wyburzenie zostało zakończone. Przed nami sprzątanie i zabezpieczenie, ruch planujemy przywrócić w środę – mówi Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi. Dodaje także, że stwarzająca zagrożenie kamienica należy do miasta. Każe to postawić pytanie, czy samorząd nie mógł zapobiec sytuacji.