Po likwidacji przewozów na odcinkach na Koziny i na Doły miasto zamierza zlikwidować wiszącą nad nieczynnymi torowiskami sieć trakcyjną. Ma być to podyktowane względami bezpieczeństwa. Samorząd sprzedaje zdemontowane elementy infrastruktury i przeznacza pozyskane w ten sposób środki na inne prace.
W październiku informowaliśmy na naszych łamach o zdjęciu przez MPK-Łódź
sieci trakcyjnej znad nieczynnego torowiska w ciągu ul. Warszawskiej. Przewoźnik tłumaczył, że prace w tym zakresie zleciło mu miasto. Magistrat potwierdza te informacje i zapowiada, że w najbliższym czasie podejmie podobne działania na pozostałych wyłączonych na długi czas z eksploatacji fragmentach miejskiej sieci tramwajowej.
Kradzież sieci trakcyjnej to strata mienia i zagrożenie bezpieczeństwa – Na nieczynnych odcinkach linii tramwajowych bardzo często dochodzi do kradzieży sieci trakcyjnej nawet wtedy, gdy sieć jest pod prądem – tłumaczy Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi. Uszkodzone przez złodziei elementy sieci elektrycznej stanowią w opinii miasta realne zagrożenie. – Stąd też podjęliśmy decyzję o demontażu – mówi nasz rozmówca.
Przedstawiciel lokalnego samorządu zaznacza, że po rozbiórce dokonanej na ul. Warszawskiej elementy sieci przeznaczone są na sprzedaż. Pozyskane w ten sposób środki ZDiT wydać ma na inne prace. – Podobne zabiegi przeprowadzone zostaną na pozostałych nieużytkowanych liniach – mówi Tomasz Andrzejewski.
Od poniedziałku na Koziny jeżdżą autobusyPrzewód jezdny zniknie więc znad ulic Wojska Polskiego i Strykowskiej na trasie do pętli Doły, znad ul. Legionów pomiędzy Gdańską a Zieloną oraz znad Cmentarnej i Srebrzyńskiej na trasie na Koziny. Ostatnie dwa z wymienionych ciągów zamknięte zostały w minioną niedzielę. Od poniedziałku ruch przejęły autobusy wydłużonych linii 73 i 87.
Wcześniej na likwidację sieci trakcyjnej znad torowiska tramwajowego zdecydowały się wszystkie samorządy będące właścicielami infrastruktury linii ozorkowskiej wraz z odnogą do Zgierza. Miało to związek z falą kradzieży. Złodzieje pojawiali się także na nieczynnej linii lutomierskiej.