Polski oddział Nextbike chce znów obsługiwać Łódzki Rower Publiczny. Proponowana cena przekracza wprawdzie oczekiwania władz Łodzi – inwestor zapowiada jednak dołożenie brakujących blisko pół miliona złotych. Jeśli tak się stanie, jeszcze w pierwszej połowie roku łodzianie będą mogli korzystać w swoim mieście z systemu ŁRP czwartej generacji.
Oferta firmy Nextbike Polska w restrukturyzacji była jedyną złożoną w postępowaniu. Na jej niekorzyść działa jednak przekroczenie kosztorysu, wynoszącego 7 mln zł brutto – Nextbike zażądał za swoje usługi 7 489 470 zł. - Po formalnej ocenie złożonej oferty, będziemy mogli dołożyć środki finansowe, aby podpisać umowę na nowy system roweru publicznego - informuje rzecznik prasowy łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu Tomasz Andrzejewski.
Powrót do korzeni?
Nextbike to firma dobrze znana użytkownikom ŁRP. Przez cztery sezony, w latach 2016-2019, była operatorem systemu w pierwszej odsłonie, uważanej za duży sukces frekwencyjny (
blisko 6 milionów wypożyczeń). Później
problemy z wyłonieniem zwycięzcy kolejnych przetargów (bez udziału Nextbike, który popadł akurat w kłopoty), a następnie pandemia COVID-19, sprawiły, że kolejna edycja ŁRP została uruchomiona dopiero
31 lipca 2021 r.Obsługiwany przez Homeport system w powszechnym odczuciu się jednak nie sprawdzał: całymi tygodniami w mieście brakowało dostępnych rowerów, a te, które można było znaleźć przy stacjach, były w złym stanie technicznym. Władze Łodzi, po próbach dialogu z wykonawcą i naliczeniu przeszło 2 mln zł kar umownych, w styczniu bieżącego roku
rozwiązały umowę.
Stacje bez elektrozamków – jak w Veturilo
Zespół ds. Mikromobilności z udziałem przedstawicieli łódzkiego środowiska rowerowego rekomendował wówczas rozpisanie przetargu „pomostowego” na obsługę systemu IV generacji na jeden sezon. Bardzo krótki czas wyznaczony na złożenie ofert (2 tygodnie, wydłużone następnie tylko o 8 dni) oraz na przygotowanie uruchomienia (w drugim kwartale – najwcześniej już 2 kwietnia br.) skłaniały zamawiającego do traktowania postępowania jak sondażu. Gdyby nie zgłosił się żaden chętny – z czym poważnie się liczono – finansowany przez miasto system roweru publicznego nie zostałby uruchomiony w tym roku (ani, być może, w ogóle), a 7 mln zł samorząd przeznaczyłby na inwestycję w infrastrukturę rowerową.
Nowy system ŁRP ma liczyć 1200 rowerów oraz 150 stacji. W odróżnieniu od poprzednich odsłon, które były systemami generacji III, stacje będą miały formę totemów ze stojakami, bez elektrozamków (jak np. w obecnej odsłonie warszawskiego Veturilo). Część obszarów zwrotu zostanie wyznaczona przy już istniejących stojakach miejskich, a część – przy nowo ustawionych przez przyszłego zwycięzcę przetargu.
Opłaty zostaną podwyższone. Jazda przez pierwszych 20 minut ma być nadal bezpłatna, jednak kolejnych 40 ma kosztować już 4 zł zamiast złotówki. Stawka za drugą godzinę wypożyczenia wzrośnie z 4 do 6 zł. Za przekroczenie 12-godzinnego okresu wypożyczenia użytkownik zapłaci karę 500 zł (zamiast, jak dotąd, 200).