Autobusy PKS-ów z Tomaszowa i Bełchatowa oraz Wicher Travel, które obsługują połączenia finansowane z kasy województwa łódzkiego, nie wjeżdżają na dworce autobusowe, obok których wiodą ich trasy. Dlaczego? UMWŁ tłumaczy, że to obiekty prywatne, a kursy zatrzymują się na nieodległych przystankach publicznych.
Wraz z początkiem września zaczęły funkcjonować pierwsze organizowane przez samorząd województwa łódzkiego linie autobusowe. Zapewniają one dostępność do transportu publicznego w 401 miejscowościach, w tym w wielu, do których wcześniej nie docierała żadna ogólnodostępna linia komunikacyjna. Choć poziom oferty, zwłaszcza w dni wolne,
w większości przypadków jest stosunkowo niewielki, niewątpliwie nowe połączenia przyczyniły się do zmniejszenia zjawiska wykluczenia komunikacyjnego na Ziemi Łódzkiej.
Nie dojedziemy na Fabryczną. „Skomunikowaliśmy zachodnią część Łodzi”Problemem, na który zwracaliśmy już uwagę na naszych łamach, jest przy tym kwestia obsługi węzłów komunikacyjnych. Przewoźnicy, którzy otrzymali dotację marszałka, nie zawsze korzystają bowiem z dworców autobusowych. Tak jest w przypadku linii Szadek – Łódź i Piotrków Trybunalski – Łódź, które docierają co prawda w okolice dworca Łódź Kaliska, ale nań nie wjeżdżają, zatrzymując się jedynie na przystankach przy ulicy. Nie obsługują natomiast w ogóle rejonu Łodzi Fabrycznej, która położona jest w ścisłym centrum miasta i gdzie znajduje się najważniejszy obecnie dworzec komunikacji autobusowej w mieście.
– Operatorzy publicznego transportu zbiorowego świadczący przewozy autobusowe o charakterze użyteczności publicznej, tj. przedsiębiorstwa Wicher Travel Tomasz Kurzawa oraz Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Bełchatowie, nie zostali skierowani na WPA Łódź Fabryczna, gdyż zamiarem organizatora było skomunikowanie zachodniej części miasta – tłumaczy Wydział Informacji i Komunikacji Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. Użyty w przesłanym nam komunikacie skrótowiec WPA wynika z nietypowej sytuacji prawnej. Obiekt, którego zarządcą jest miasto, nie spełnia bowiem ustawowej definicji dworca i określany jest
oficjalnie mianem Wielostanowiskowego Przystanku Autobusowego.
Publiczne przystanki leżą nieopodal prywatnych dworcówJak zwracają uwagę służby prasowe UMWŁ, dworzec autobusowy Łódź Kaliska należy natomiast do prywatnej firmy (PKS Łódź). – Dlatego wojewódzkie linie o charakterze użyteczności publicznej nie zostały wytrasowane na ten dworzec – argumentuje Urząd. Taka sama sytuacja dotyczy dworca w Rawie Mazowieckiej, który należy do PKS Skierniewice. Nie odjeżdżają stamtąd wojewódzkie linie obsługiwane przez PKS Tomaszów Mazowiecki, ale te, których kursy realizuje PKS Skierniewice, już tak.
– Warto zaznaczyć, że mimo iż autobusy wojewódzkie nie wjeżdżają bezpośrednio na dworzec Łódź Kaliska, to zatrzymują się w bezpośredniej jego okolicy na przystankach publicznych – podkreśla organizator połączeń. – Analogicznie wygląda sytuacja w przypadku dworca w Rawie – zauważa UMWŁ. W najbliższym czasie trudno więc spodziewać się działań integrujących w zakresie obsługi tych węzłów.