Jeszcze w tym miesiącu ma zostać ogłoszony przetarg na obsługę linii zastępczych do Zgierza i Ozorkowa jako podwykonawca MPK-Łódź. Tymczasem na linii lutomierskiej niedawno skradziono elementy infrastruktury sieciowej. Nie ma żadnych konkretnych planów wznowienia obsługi zawieszonych połączeń tramwajowych.
Łódzkie MPK musi poradzić sobie z zadaniem obsługi coraz większej liczby połączeń zastępczych za zawieszone linie tramwajowe. Niedawno zaczęło funkcjonować autobusowe Z3 uruchomione w związku ze
wstrzymaniem ruchu tramwajowego do pętli Marysin Warszawska. Wciąż
prawdopodobna wydaje się także konieczność likwidacji przewozów na trasie do pętli Doły. Tymczasem nadal nie kursuje cały szereg tramwajowych linii podmiejskich o długich trasach: 43A do Konstantynowa Łódzkiego, 43B do Lutomierska, 45 do Zgierza i 46 do Ozorkowa.
MPK nie rezygnuje z poszukiwań podwykonawcyPrzewoźnik korzystał już z usług podwykonawcy – zgierskiego Markabu – który przejął obsługę części brygad wystawianych do realizacji „zetek” w północnej części aglomeracji (Z45 i Z46). Po zakończeniu kontraktu MPK rozpisało
przetarg na obsługę wszystkich kursów na tych dwóch trasach.
Nie udało się go jednak rozstrzygnąć, a mimo że od tamtego czasu minęło już kilka miesięcy,
zamówienie nie zostało ponowione.
Agnieszka Magnuszewska, rzecznik prasowy przewoźnika, informuje jednak, że plany znalezienia podwykonawcy wciąż są aktualne. – Przetarg dotyczący linii Z45 i Z46 zostanie ogłoszony w sierpniu. Specyfikacja jeszcze jest opracowywana – powiedziała w rozmowie z portalem transport-publiczny.pl.
Nie ustają kradzieże nieczynnej infrastrukturyTymczasem ani w przypadku połączenia do Ozorkowa, ani w odniesieniu do linii konstantynowsko-lutomierskiej nie możemy mówić o jakichkolwiek nowych faktach, które przybliżałyby samorządy do wznowienia kursów tramwaju. Co więcej, na linii lutomierskiej doszło niedawno do kolejnej na terenie aglomeracji łódzkiej kradzieży sieci trakcyjnej. Pod koniec czerwca skradziono ok. pół kilometra przewodu jezdnego.
O zdarzeniu informowała łódzka „Gazeta Wyborcza”, przypominając, że podobne kradzieże miały wcześniej miejsce na trasie prowadzącej do Zgierza. Tamtejsze władze zdecydowały się na
demontaż pozostałych elementów infrastruktury sieciowej, by również i one nie padły łupem złodziei. Gmina Lutomiersk nie odpowiedziała na nasze pytanie, czy ma zamiar podjąć podobne kroki.