Łódzkie tramwaje podmiejskie do Lutomierska i Ozorkowa: Kto się angażuje, a kto nie?

W grudniu władze CPK i województwa łódzkiego podpisały umowę w sprawie dofinansowania zakupu autobusów hybrydowych. Jak wynikało z wypowiedzi przedstawicieli obu stron podczas uroczystości, w pierwszej kolejności będą one zapewne obsługiwały Konstantynów Łódzki, Ozorków i Lutomiersk. W dwóch ostatnich miastach przyszłość tramwaju stoi pod dużym znakiem zapytania (przewozy zawieszono odpowiednio: pięć i cztery lata temu).

UMWŁ i CPK: Od Annasza do Kajfasza

Choć marszałek województwa Grzegorz Schreiber podkreślał, że nie ma mowy o docelowym zastąpieniu tramwajów autobusami, równocześnie wyraźnie dystansował się od odpowiedzialności za reaktywację linii. – To, czy kursy tramwajów do Ozorkowa i Lutomierska zostaną wznowione, zależy w dużej mierze od samorządów. Do tej pory Ozorków nie wykazywał wielkiego zaangażowania w tym kierunku. Lutomiersk – werbalnie – owszem, ale kiedy przyszło co do czego, nie wykorzystał środków, które były dla niego zapewnione – stwierdził.

Marszałek wyraził nadzieję, że Ozorków i Lutomiersk postanowią skorzystać ze środków europejskich, które UMWŁ będzie chciał ponownie zaproponować im w nowej unijnej perspektywie budżetowej. – To od nich będzie zależało, czy będą chcieli komunikować swoich mieszkańców za pomocą tramwajów, czy autobusów. Droga jest otwarta. Wszystko zależy od chęci i zaangażowania tych gmin. Decydują też środki własne – powiedział.

Co do ewentualnego wsparcia ze strony spółki CPK, które jej przedstawiciele deklarowali wiosną 2020 r., Schreiber odesłał po szczegóły do prezesa Mikołaja Wilda. Ten z kolei uzasadnił decyzję o dofinansowaniu zakupu autobusów, nie zaś remontu infrastruktury tramwajowej... wolą UMWŁ. – Wierzymy, że to samorząd województwa najlepiej i najpełniej odczytuje potrzeby mieszkańców regionu. Wspieramy inicjatywy transportowe na terenie województwa, jesteśmy nadal otwarci na rozmowy w sprawie tramwaju – ale potrzebą, która została nam zasygnalizowana jako najbardziej paląca, jest zwiększenie dostępności komunikacyjnej poprzez dofinansowanie zakupu autobusów hybrydowych – zadeklarował. Zastrzegł tylko, że dalsze rozmowy z województwem na temat linii lutomierskiej „nie są wykluczone”.

Lutomiersk: Pomoc CPK? „Mało realna”

Władze Lutomierska oddalają ten zarzut. – Od chwili zawieszenia komunikacji tramwajowej na początku 2019 r. nieprzerwanie czynimy starania zmierzające do modernizacji linii – stwierdza z naciskiem burmistrz Tadeusz Borkowski. Za niepowodzenie owych prób obwinia „brak chęci i zaangażowania władz Miasta Konstantynów Łódzki” w zakresie modernizacji odcinka od Placu Wolności (na którym kończy się trwająca przebudowa linii Łódź – Konstantynów) do granicy gminy Lutomiersk. Jak informuje, próby przekonania samorządu Konstantynowa do objęcia pracami również dalszego odcinka nie przyniosły skutku.

Deklaracje wsparcia ze strony CPK burmistrz Lutomierska komentuje słowami: „w świetle ostatnich informacji od samego początku wydawała się mało realna”. – Biorąc pod uwagę obecną, trudną sytuację finansową wszystkich samorządów, borykających się z problemami związanymi z zabezpieczeniem optymalnego wkładu własnego na realizację inwestycji infrastrukturalnych, Gmina Lutomiersk stoi na stanowisku, iż przedmiotowa inwestycja powinna być realizowana wspólnie – konkluduje. Jako koniecznych partnerów wymienia miasto Konstantynów oraz UMWŁ. Nie da się, oczywiście, przeprowadzić modernizacji bez korzystania z funduszy Unii Europejskiej.

Ozorków: Robimy, co możemy

Jak odnosi się do zarzutów marszałka samorząd Ozorkowa? Burmistrz Jacek Socha przypomina, że po zawieszeniu kursowania linii 46 Socha – jak przypomina – wielokrotnie rozmawiał o możliwościach jej reaktywacji z różnymi partnerami, w tym również z władzami województwa. Podobnie jak jego lutomierski odpowiednik, ubolewa nad fiaskiem planów pozyskania środków zewnętrznych na modernizację infrastruktury tramwajowej w ramach Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego. Również obecnie – choć samodzielne sfinansowanie tego przedsięwzięcia przekracza możliwości budżetów wszystkich zainteresowanych gmin – Urząd Miejski w Ozorkowie, według zapewnień burmistrza, nie składa broni. – Trwają analizy najbardziej efektywnego i możliwego do udźwignięcia sposobu funkcjonowania komunikacji publicznej. Wielokrotnie deklarowałem i nadal deklaruję współpracę z każdym podmiotem, który chciałby zaangażować się finansowo w modernizację linii 46, w tym m. in. z samorządem województwa – zaznacza nasz rozmówca.

Z punktu widzenia władz Ozorkowa zadaniem pilniejszym, niż wskrzeszenie linii tramwajowej – przyjmowane jako wariant maksimum – jest jednak utrzymanie jakiejkolwiek formy transportu zbiorowego na trasie dawnej 46. – Jako burmistrz Ozorkowa zrobię wszystko, by utrzymać funkcjonowanie publicznej linii komunikacyjnej, dzięki której mieszkańcy dostają się do Zgierza i Łodzi – podkreśla miejski włodarz. Przypomina jednak, że najdłuższy odcinek nieczynnej od lutego 2018 r. linii tramwajowej przebiega przez teren gminy wiejskiej Zgierz. – My odpowiadamy za 5-kilometrowy odcinek na terenie naszego miasta i tylko na tym terenie możemy czynić jakiekolwiek inwestycje – przypomina.

Nawet po ewentualnej odbudowie torowiska i sieci do rozwiązania pozostałby jeszcze problem bieżącego finansowania komunikacji. – Ozorków obecnie płaci za funkcjonowanie autobusu linii 10 Ozorków – Zgierz 1 mln 700 tys. [złotych] rocznie, najwięcej ze wszystkich partnerów porozumienia międzygminnego. Na roczne utrzymanie tramwaju Ozorków musiałby wydać przy obecnych cenach za wozokilometr ponad 3 mln zł – wylicza Socha. Jak ocenia, byłaby to kwota trudna do wygospodarowania. – Transport publiczny musi funkcjonować, jednak jego funkcjonowanie musi być możliwe do udźwignięcia dla samorządów – podsumowuje.