Nadal nie wiadomo, jak będą funkcjonować autobusowe połączenia regionalne w 2021 r. Samorząd województwa łódzkiego nie zawarł bowiem umów z operatorami. Zapowiada, że stanie się to do końca roku – dla pasażerów oznacza to bardzo mało czasu na przygotowanie się do zmian.
Województwo łódzkie jest największym organizatorem autobusowych przewozów dofinansowanych w ramach rządowego Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. W drugiej połowie 2019 r. samorząd uruchamiał 29 linii, w 2020 r. – już 36, w tym część na wydłużonych trasach. Według wstępnych zapowiedzi w kolejnym roku na komunikacyjnej mapie regionu
mają pojawić się nowe połączenia. Rozwój siatki tras zdecydowanie przyczynia się do zmniejszania zjawiska wykluczenia komunikacyjnego, bo część kursów prowadzi do miejscowości, z których dotychczas nie można było wydostać się bez samochodu.
Nadal nie ma umów z operatorami Choć system był krytykowany m.in. za niewielką liczbę kursów w dni wolne, obecnie jego największą wadą wydaje się niepewność funkcjonowania połączeń w przyszłości. Aktualne umowy z operatorami będą ważne wyłącznie do końca roku, a władze regionu zapowiedziały już zamiar wprowadzenia korekt na istniejących liniach. Choć nie należy się zatem spodziewać ich likwidacji, możliwe będą zmiany przebiegu czy godzin kursowania. Tymczasem pasażerowie nie mają żadnej możliwości przygotowania się do wejścia w życie nowych rozkładów jazdy, a choć do końca grudnia pozostały tylko ok. dwa tygodnie, nadal trudno o jakikolwiek konkret dotyczący organizacji połączeń w 2021 r.
– Parametry eksploatacyjne i finansowe są w fazie uzgodnień. Dopiero umowy określą ostateczną wielkość pracy eksploatacyjnej i wysokość środków przeznaczonych na ten cel – poinformował nas Wydział Prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. Samorząd zapewnił także, że kontrakty z operatorami zostaną zawarte do końca tego roku. Może się więc zdarzyć, że o zmianach pasażerowie będą mogli się dowiedzieć dopiero w przeddzień czy dwa dni przed datą ich wejścia w życie.
Jak zanikało zaufanie do transportu zbiorowego? Choć nie sposób nie docenić skali działalności samorządu województwa, która wyróżnia się na tle starań podejmowanych przez inne regiony, trzeba zauważyć, że to właśnie niepewność oferty stała się jedną z istotniejszych przyczyn utraty zaufania do transportu zbiorowego. Jego dotychczasowi pasażerowie od lat 90. zeszłego stulecia szukali alternatyw, przede wszystkim w postaci własnego samochodu, m.in. z uwagi na trudność w określeniu, czy w perspektywie dłuższej niż kilkudniowa ich autobus czy pociąg będzie nadal kursował. To z kolei sprawiało, że trudno było traktować komunikację publiczną jako pewny sposób dotarcia do pracy czy szkoły, a więc tam, gdzie na ogół nie można się spóźnić, przesunąć godzin aktywności w poszczególne dni itp.
Służby prasowe marszałka zapewniają, że przekażą niezbędne informacje, kiedy tylko będzie to możliwe. Wydaje się jednak, że bez wcześniejszych negocjacji z przewoźnikami w latach kolejnych i zagwarantowania mieszkańcom stabilności oferty osiągnięcie długotrwałego sukcesu może być bardzo trudne.