fot. Szater, lic. CC BY-SA 3.0Trolejbus MPK Lublin
Władze Lublina czekają na nowe rozwiązania ustawowe, które pozwolą na wprowadzenie stref czystego transportu w sposób niebudzący wątpliwości prawnych. Tymczasem miasto poszukuje dostępnych już dziś rozwiązań mających ograniczyć emisję z transportu. Jednym z nich mógłby być rozwój komunikacji miejskiej na obszarach podmiejskich, który jest jednak hamowany brakiem dopłat z FRPA.
– Podobnie jak Kraków, bardzo entuzjastycznie podeszliśmy do stref czystego transportu, gdy pojawiły się pierwsze regulacje ustawowe. Nie ukrywam jednak, że przykład Krakowa nas trochę wyhamował – mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Artur Szymczyk, zastępca prezydenta ds. rozwoju i inwestycji w Lublinie. Dodał, że już w latach 90. miasto podjęło kroki w kierunku uspokojenia ruchu w centrum i podejmuje je od tamtej pory niezależnie od możliwości organizacji takiej strefy.
W Lublinie pojawi się strefa czystego transportu, gdy będą nowe przepisy
Zadeklarował też, że władze Lublina nie boją się odważnych decyzji w kierunku ograniczania emisji z transportu i są gotowe na organizację strefy czystego transportu, jeśli uwarunkowania prawne będą klarowne i jednoznaczne. Zanim się to jednak stanie, Lublin chce starać się limitować dostęp autem do obszaru śródmiejskiego w ramach istniejących przepisów. – Być może w przyszłym roku uda się wprowadzić taki system wjazdu na Stare Miasto, który będzie szczelny – mówił.
Podkreślił, że już teraz dostawy na terenie Starego Miasta mogą być realizowane tylko w godzinach porannych. Barierą do wprowadzania dalszych regulacji ma być zaś niska świadomość mieszkańców. – Będziemy z nimi rozmawiać o ograniczeniach ruchu – zapewnił przedstawiciel samorządu. Wskazywał też na powstawanie sytuacji spornych. Magistrat jest teraz w trakcie procesu sądowego wytoczonego mu po likwidacji miejsc parkingowych na rzecz zazielenienia pewnego obszaru miejskiego.
Gminy ościenne wolą organizować komunikację samodzielnie
– Nasza inicjatywa była w tym przypadku odważna – podkreślał Artur Szymczyk. Przyznał, że być może Urząd Miasta nie dopilnował szczegółu związanego ze zgłoszeniem formalno-prawnym. – Oby spór nie skończył się tak, że będziemy musieli przywrócić starą infrastrukturę – mówił. – Ten protest daje jednak do myślenia. Czasem nie patrzy się na efekt, tylko łapie za drobiazgi – ocenił.
Ważnym elementem w miejskiej polityce transportowej ma być też modernizacja floty MPK. Wiceprezydent zapowiedział, że w przyszłym roku Lublin powinien spełnić kryterium 50 proc. pojazdów zeroemisyjnych. – Nasze doświadczenie w zakresie elektromobilności jest dosyć duże – powiedział prelegent. Dodał, że pewnym problemem w budowaniu systemu komunikacji aglomeracyjnej jest wyłączenie komunikacji miejskiej z systemu dopłat w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowch. – W rozmowach z gminami okalającymi Lublin przecieram oczy i czuję się, jakbyśmy cofnęli się do lat 90. Spotykam się z myśleniem, że po co mamy płacić za ekologiczny i wygodny dojazd do miasta, skoro możemy wziąć „busiarza" – opisywał.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.