Wkrótce w Lublinie pojawi się 9 ulic z dopuszczonym kontraruchem. To słodko-gorzka informacja, gdyż nowe udogodnienia są efektem realizacji jednego ze zwycięskich projektów Budżetu Obywatelskiego… sprzed dwóch lat. Co więcej, projekt zakładał, że tego typu ulic do końca roku 2015 pojawi się aż 57.
Dopuszczanie ruchu rowerowego pod prąd na jezdniach jednokierunkowych odbywa się poprzez zastosowanie odpowiedniego oznakowania – pod znakami zakazu wjazdu umieszcza się tabliczkę „nie dotyczy rowerów”. Zmiana oznakowania pionowego często idzie w parze z malowaniem znaków poziomych w postaci podłużnych linii wyznaczających kontrapas oraz symboli roweru ze strzałkami kierunkowymi.
Kontraruch jest powszechny m.in. w Holandii, Niemczech, Węgrzech, Wielkiej Brytanii czy Francji. Rozwiązanie dotarło również do Polski, gdzie w największym stopniu upowszechniło się w Gdańsku i Radomiu. Wprowadzają go także inne miasta. Jazdę rowerem pod prąd na większą skalę zamierza dopuścić również Lublin. Na początku tygodnia rozpoczęły się prace na dziewięciu ulicach w Strefie Płatnego Parkowania (Kowalskiej, Furmańskiej, Cyruliczej, Zielonej, Ogrodowej, Jasnej, Sądowej, Solnej i Bocznej Rusałki) – ustawiane są znaki oraz malowane oznakowanie poziome (pasy i „sierżanty”). To nie koniec – jednokierunkowych jezdni możliwych do przejechanie rowerem w obie strony ma być więcej.
Miasto się spóźniłoNowe udogodnienia dla cyklistów to niewątpliwy pozytyw. Należy jednak zauważyć, że są efektem opóźnionej realizacji zwycięskiego projektu Budżetu Obywatelskiego z 2014 roku. Projekt zakładał dostosowanie 57 ulic (większość bez oznakowania poziomego – tylko tabliczki „nie dotyczy rowerów”) do tego, by rowerzyści mogli jeździć na nich pod prąd. Wszystko miało być gotowe do końca 2015 r. Niestety, do tego czasu udało się ogłosić tylko jeden przetarg na kilkanaście kontrapasów. Wystartowała w nim tylko jedna firma, która za wykonanie prac zażyczyła sobie 400 tys. zł - dwa razy więcej, niż wynosiła kwota przetargu.
Dodatkowo miasto nie chciało zdecydować się na rozwiązanie bez oznakowania poziomego, gdyż miało wątpliwości prawne związane z jego legalnością. Dopiero po zmianie przepisów we wrześniu 2015 r. (
uregulowano wówczas kwestię m.in. zasad organizacji dwukierunkowego ruchu rowerowego na jezdniach jednokierunkowych) urzędnicy postanowili zezwolić na dopuszczenie kontraruchu wyłącznie za pomocą oznakowania pionowego.
Brak funduszyPrace na dziewięciu ulicach w Strefie Płatnego Parkowania trwają. Choć urzędnicy zapowiadają chęć systematycznego realizowania projektu w bieżącym roku, nie wiadomo, czy stanie się to na wszystkich 57 ulicach wymienionych w projekcie. Sprawy z pewnością nie ułatwi brak przepisania 200 tys. zł na inwestycje rowerowe przy uchwalaniu budżetu na 2016 rok.