Województwo małopolskie od 2014 r. nie było już akcjonariuszem likwidowanej spółki PKS Nowy Sącz. Przekazało bowiem swoje akcje innej spółce, której akcje posiada. To samorząd miał jednak dekadę temu bezpośredni wpływ na działalność upadłego nieco później przedsiębiorstwa.
Przed kilkoma tygodniami przypomnieliśmy na naszych łamach sprawę upadku samorządowej spółki PKS Nowy Sącz. Przyczynkiem do powrotu do historii sprzed bez mała dekady było
zaskakujące stanowisko władz regionu, które przekonywały, że nie mają z bankrutem nic wspólnego. Tymczasem to właśnie województwo było w chwili zakończenia działalności przewozowej głównym akcjonariuszem spółki przejętej kilka lat wcześniej od skarbu państwa.
UMWM pozbył się akcji likwidowanej spółki Wywodząca się z dawnej Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej spółka zakończyła swoją działalność przewozową w 2012 r. Jak tłumaczy teraz region, krakowski urząd marszałkowski przestał być bezpośrednim właścicielem przewoźnika. Stało się to jednak już w okresie prowadzenia postępowania likwidacyjnego. – W 2014 r. wnieśliśmy posiadane akcje spółki PKS w Nowym Sączu SA w likwidacji do spółki Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego – informuje Dawid Gleń, p.o. rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
– Tym samym województwo przestało być akcjonariuszem Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Nowym Sączu w Likwidacji – konkluduje nasz rozmówca. Sprawa wydaje się jednak nieco bardziej złożona. UMWM rzeczywiście nie ma już statusu akcjonariusza, ale to właśnie samorząd jest udziałowcem MARR. Region nie pozbawił się więc całkowicie kontroli nad dawnym przewoźnikiem.
Rok przed likwidacją przewozów ponad setka autobusów Dodajmy, że proces likwidacji PKS-u rozpoczęło walne zgromadzenie akcjonariuszy, które obradowało w lutym 2012 r., a więc wówczas, gdy UMWM miał 85 proc. akcji przedsiębiorstwa. Ówczesne służby prasowe marszałka tłumaczyły, że planowały w ten sposób uchronić spółkę przed upadłością. Ostatecznie w 2015 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu i tak ogłosił upadłość przedsiębiorstwa.
Zaledwie rok przed rezygnacją z dalszego utrzymywania przewozów sądecki PKS dysponował aż 134 pojazdami. Wśród nich obok autosanów H9, które eksploatowało wówczas niemal każde przedsiębiorstwo tego typu w kraju, były także autosany H6, H10, A0909L, A1010M, A1010T i A1112T, a także DAB-y, iveco, jelcze, kapeny, solbusy i mercedesy, a także cztery dość egzotyczne pojazdy Sunsundegui.