Pandemia koronawirusa stworzyła nową rzeczywistość, w której wszyscy uczą się poruszać. Być może w niedalekiej przyszłości z tego powodu w przetargach na dostawę autobusów pojawią się nowe, związane z tym wymogi, takie jak całkowicie zabudowana kabina kierowcy. O tym, o ekologiczności diesla i autobusu elektrycznego oraz o infrastrukturze ładowania mówi nam Piotr Kwiatkowski regionalny kierownik ds. sprzedaży MAN i Robert Ignasz, product manager MAN.
Jakub Madrjas, Transport-publiczny.pl: Jakie ogólne zmiany na rynku autobusowym wprowadziła pandemia?
Piotr Kwiatkowski, regionalny kierownik ds. sprzedaży MAN: Koronawirus spowodował przestój na rynku autobusów miejskich, ale sytuacja powoli wraca do normy. Uczymy się żyć w nowej rzeczywistości i widzimy wzrastającą liczbę postępowań przetargowych. Mimo że głównym kierunkiem w rozwoju miast jest zakup autobusów elektrycznych, to w przetargach nadal pojawia się diesel, bo nadal jest to najprostsze rozwiązanie na odmłodzenie floty. Dodatkowo nowy autobus zawsze będzie bardziej ekologiczny niż stary. Robert Ignasz, product manager MAN: Tym bardziej, że silniki Euro 6 są bardzo ekologiczne jeśli chodzi o emisję cząstek stałych. Każdy silnik euro 6, który pojawi się we flocie już poprawia bilans ekologiczny całego taboru.
Jak więc najkorzystniej popularyzować elektromobilność? Czy rzeczywiście najlepiej zaczynać ekspansję od autobusów?
Robert Ignasz: Wszystko potoczyło się bardzo szybko, przedsiębiorstwa nie zdążyły płynnie wejść w nową sytuację. Miasta i firmy spotkały się z potężnym wachlarzem możliwości zakupu i wyboru najlepszego pojazdu – elektryka, hybrydy, a może CNG. Tymczasem we flocie zostały stare pojazdy. Zmiany nie następowały krok po kroku, jak na przykład dzieje się przy pojazdach w firmach transportu dalekobieżnego, wprowadzano silniki od Euro 0 po kolejne modele, właściciele rok po roku odmładzali flotę. Takie płynne przejście nie nastąpiło w transporcie miejskim. Tutaj też cykl życia produktu jest dłuższy, bo nie są to leasingi brane na 5 lat, ale raczej na 15. Strategia wprowadzania transportu niskoemisyjnego jest i powinna być rożna dla poszczególnych miast, tak aby uwzględnić ich uwarunkowania i potrzeby.
Autobus miejski jest generalnie bardzo dobrym pojazdem do elektryfikacji: ma określony dzienny przebieg i porusza się po ustalonych trasach. Autobusy elektryczne umożliwiają też przearanżowanie transportu zbiorowego – można go wprowadzić np. na obszarach, które do tej pory były wyłączone z ruchu ( hałas i zanieczyszczenia). Dzięki temu miasta zyskują nowe możliwości zwiększenia mobilności mieszkańców, także osób z niepełnosprawnościami ruchowymi.
Polska jest jednym z europejskich liderów pod względem liczby autobusów elektrycznych, które jeżdżą po drogach miast. Elektryfikacja transportu miejskiego rozpoczęła się kilka lat temu w oparciu o autobus ze stosunkowo małym akumulatorem i częstym ładowaniem na przystankach końcowych. Dostępna wtedy technologia oraz możliwość uzyskania dofinasowania do zakupu infrastruktury spowodowała że zbyt wiele Polskich miast wdrożyło takie rozwiązanie. Rozwój technologii umożliwia teraz miastom wdrożenie systemu autobusów elektrycznych bez konieczności inwestycji w infrastrukturę na mieście. Od października 2020 rozpoczęliby seryjną produkcję autobusów elektrycznych MAN w naszej fabryce w Starachowicach. Duża pojemność baterii, umożliwia wygodne użytkowanie takiego pojazdu podczas jazdy dziennej na trasach o długości do 270 km przez okres co najmniej 6 lat, a ładowanie przy pomocy złącza plug-in pozwala zredukować koszty związane z rozbudową infrastruktury ładowarek na terenie miasta. Nowa konstrukcja pojazdu umożliwia przewóz nawet 84 osób w pojeździe 12m i do 110 osób w pojeździe przegubowym. Znacząco zostało przeprojektowane miejsce pracy kierowcy, zwiększając komfort jego pracy a nowoczesny, wielokrotnie nagradzany design autobusu pozytywnie wpływa na wizerunek transportu miejskiego. Liczymy ze autobus wkrótce pojawi się w na ulicach w polskich miast.
Czy w specyfikacjach przetargowych widać jakieś konkretne zmiany wywołane przez pandemię?
Robert Ignasz: Tak jak zawsze są największe naciski na zaoferowanie jak największej liczby miejsc pasażerskich czy na zaoferowanie niskiej podłogi. To nie musiało być wymuszone pandemią. Zamawiający, kupując produkt, zawsze chcą mieć jak największe możliwości i w jak największym stopniu wykorzystać pojazd.
Piotr Kwiatkowski: Zmiany powoli pojawiają się w specyfikacji dotyczącej zabudowy kabiny kierowcy. Występują prośby o pełne zabudowanie kabiny kierowcy, która oddziela cały przód tylko dla prowadzącego pojazd. To rozwiązanie znamy z dawnych autobusów jeszcze z lat 90., kiedy miejsce kierowcy z przodu było zabudowane i pierwsza połówka pojazdu służyła tylko jemu.
Robert Ignasz: Takie pojazdy kupuje Warszawa, jeżdżą tam one już od lat, teraz po prostu rozszerza się to o kolejne miasta. Do tej pory w większości wystarczały parawany, które odseparowywały kierowcę od pierwszego kontaktu z klientem. Teraz jest coraz więcej zapytań o zabudowane kabiny, natomiast nie spotkaliśmy się jeszcze z zapytaniem o zamontowanie np. urządzeń do dezynfekcji czy poręczy, choć pojawiło się zapytanie o tapicerkę z jonami srebra antybakteryjnego. Wydaję mi się jednak, że te wszystkie dodatki związane ze zwiększonym rygorem sanitarnym na dobre weszły do naszego życia dopiero kilka miesięcy i przetargi tego typu pojawią się w większej liczbie prawdopodobnie w przyszłym roku. Mogą pojawić się takie zapisy jak klawisze odporne na działanie detergentów, specjalne wymogi dotyczące systemu wentylacji czy filtrowania powietrza.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.