Marcin Horała, wiceminister w resorcie infrastruktury, w rozmowie z Michałem Wróblewskim wyraźnie podkreślił, że ryzyko zakażenia koronawirusem w środkach komunikacji publicznej jest znikome.
Gościem programu „Tłit” w Wirtualnej Polsce był Marcin Horała. Rozmowa z dziennikarzem Michałem Wróblewskim dotyczyła m.in. tego czy pasażerowie transportu publicznego mogą czuć się bezpiecznie w pojazdach w okresie zwiększonych przewozów w czasie świąt. Marcin Horała ocenił, że spółki przewozowe na okres Święta Zmarłych i Świąt Bożego Narodzenia robią co mogą, by zwiększyć liczbę wagonów do przewozu pasażerów.
– Zawsze w okresach, gdy jest więcej pasażerów, spółki przewozowe staraj się podstawiać więcej składów, aby oni się zmieścili. Tak będzie i tym razem – powiedział wiceminister. Wyraził nadzieję, że PKP Intercity i inni regionalni przewoźnicy staną na wysokości zadania. – Dystans od siebie, maseczki i dezynfekcja – to środki, które skutecznie ograniczają ryzyko zakażenia – podkreślił Horała.
Wyraźnie zaznaczył, że dotąd nie było żadnych dużych ognisk zakażeń związanych z komunikacją zbiorową. Podkreślił tez doświadczenia innych krajów są w tym zakresie podobne.
– Placówki ochrony zdrowia, domy opieki społecznej, imprezy towarzyskie – tam w największym stopniu dochodziło do wzrostu zachorowań. Z danych wynika, że transport publiczny jest bezpieczny – ocenił Horała.
Wiceminister wyraził jednak zdziwienie, że PKP Intercity dotąd nie wprowadziło skutecznego sposobu przydzielenia miejsc w pociągach, tak aby pasażerów rozkładać w pociągu równomiernie. – Jest to rzecz dla mnie niezrozumiała, że trwa to tak długo – ocenił. Spółka zapewniła jednak już tydzień temu, że pełna implementacja wskazywania rezerwacji według nowych zasad,
będzie możliwa od połowy października.