Nieodzownym elementem rozbudowy II linii metra jest dostawa dodatkowych pociągów. Dla odcinków 3+3 potrzeba 13 składów. – Projekt, który chcielibyśmy zrealizować, dotyczy zakontraktowania pociągów na całą II linię wraz z wymianą starych rosyjskich na I linii. To plan strategiczny w kategorii marzeń, który oczywiście zderzy się z rzeczywistością finansową – mówi Jerzy Lejk, prezes Metra.
Niebawem, w najbliższy weekend, rozpocznie się budowa 3-kilometrowego
wschodniego-północnego przedłużenia II linii metra w kierunku Targówka, na którym zaplanowano trzy stacje. Więcej czasu zajmą przygotowania do budowy analogicznego,
zachodniego odcinka na Wolę. Tutaj trwa jeszcze postępowanie środowiskowe, poprzedzające wydanie decyzji środowiskowej.
W sumie jednak do 2019 r. powstać ma, w ramach tzw. odcinka 3+3, sześć stacji – po trzy w każdą ze stron. – Integralną częścią projektu 3+3 jest zakup dodatkowego taboru. By utrzymać tę częstotliwość, którą mamy teraz na II linii, potrzebujemy dodatkowo – jeżeli będziemy myśleli tylko o tym krótkim, 6-kilometrowym – 13 pociągów – mówi Jerzy Lejk, prezes warszawskiego metra.
Metro myśli jednak o
większym projekcie taborowym, z myślą o dalszych przedłużeniach II linii. W drugim etapie, do 2023 r.,
zostaną zrealizowane tzw. odcinki 3+2 – czyli trzy stacje w kierunku Bródna i dwie w stronę Bemowa. Ostatni odcinek obejmuje
budowę trzech stacji w kierunku Połczyńskiej, ze stacją techniczno-postojową na Morach. – Projekt, który chcielibyśmy zrealizować, dotyczy zakontraktowania pociągów na całą II linię wraz
z wymianą starych rosyjskich na I linii. To plan strategiczny w kategorii marzeń. To zderzy się oczywiście z rzeczywistością finansową – zastrzega Lejk.
Jak zaznacza szef Metra, spółka ma zabezpieczone finansowanie na pierwszy krok, czyli 13 składów dla 3+3. – Liczymy na wsparcie Komisji Europejskiej i kredyty, które będziemy zaciągali jako spółka – mówi Jerzy Lejk.
Decyzji o przetargu można spodziewać się wkrótce. – Jeśli wszystkie kwestie, związane z finansowaniem odcinka 3+3, a ta decyzja ma zapaść na Radzie Warszawy w maju, to dla nas będzie oczywiste, co należy robić – wyjaśnia prezes Metra.