Wybory zbliżają się wielkimi krokami, dlatego politycy opozycji coraz częściej dyskutują o tym, co należy naprawić po rządach PiS. Paulina Matysiak, posłanka Lewicy i przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym, przedstawia 10 rozwiązań, dzięki którym komunikacja zbiorowa w Polsce będzie działać lepiej. Jak sama podkreśla w najnowszym odcinku swojego podcastu, najwyższa pora, aby do tego zagadnienia podejść z perspektywy pasażera.
Parlamentarzystka pogrupowała tematy problemowo i zaprezentowała rozwiązania, które jej zdaniem powinny stanowić priorytet dla przyszłego rządu w kształtowaniu polityki transportowej. Dodaje, że w ostatnim czasie kwestie związane z wykluczeniem komunikacyjnym weszły do głównego nurtu debaty publicznej, a pomogły w tym również reportaże takie jak „Ostre cięcie” Karola Trammera czy „Nie zdążę” Olgi Gitkiewicz.
Postulaty posłanki to: Minimalny standard w zakresie liczby połączeń, Porządek z ulgami ustawowymi, Jedna wyszukiwarka połączeń, System sprzedażowy z prawdziwego zdarzenia, Standard podróży w pociągu, Kolej dużych prędkości w Polsce, Transport szyty na miarę, Subwencja transportowa, Rejestr wszystkich funkcjonujących PKS i przewoźników prywatnych, Przekształcenie PKP PLK w agencję rządową na wzór GDDKiA, (Bonus) Sprzedaż alkoholu na dworcach
Kluczowe według posłanki Matysiak jest przede wszystkim wprowadzenie minimalnych standardów połączeń, co do tej pory nie doczekało się żadnego uregulowania w przepisach. Problem dotyczy szczególnie rozkładów jazdy w mniejszych miejscowościach z dala od dużych ośrodków, gdzie często autobus lub pociąg odjeżdża np. dwa razy na dobę czy w zupełnie nikomu niepasujących godzinach, a weekendy po prostu znika.
– Uregulowane standardy stawiałaby sprawę jasno: dany pociąg czy autobus musi spełniać podstawowe potrzeby komunikacyjne, zawieźć na rano do pracy lub szkoły, pozwolić wrócić do domu, a także oferować późniejsze kursy, dzięki którym można załatwić sprawunki, zrobić zakupy, spotkać ze znajomymi czy pójść do kina – argumentuje posłanka partii Razem. – Brakuje nam także mechanizmu, który umożliwiłby wyciąganie konsekwencji od odpowiedzialnych podmiotów, które na swoim terenie nie mają żadnego transportu, np. od lokalnych włodarzy na poziomie gminy, powiatu czy województwa – dodaje Matysiak.
Dużym udogodnieniem w podróżowaniu będzie także uporządkowanie ulg, które w tej chwili różnią się w zależności od rodzaju transportu. A to powoduje trudności z wprowadzaniem takich usprawnień jak wspólna oferta przewozowa czy łączone bilety. Rozwiązanie to jednolity system ulg w transporcie kolejowym, autobusowym i komunikacji miejskiej.
Paulina Matysiak od lat lobbuje za powstaniem jednolitej wyszukiwarki połączeń kolejowych i autobusowych. O ile w przypadku pociągów pasażerowie mogą korzystać z takiego udogodnienia, tak osoby chcące podróżować autobusami nie mają już tak łatwo, ponieważ nadal brakuje systemu, który zawierałby w sobie wszystkie oferty przewozowe, także tych małych, lokalnych przewoźników. Dodatkowo powinna być także możliwość zakupu biletów online. Zdaniem posłanki jest to do zrobienia, nie dostrzega jednak woli po stronie Ministerstwa Infrastruktury, które stoi na stanowisku, że jest to raczej przedsięwzięcie typowo komercyjne… z czym Matysiak całkowicie się nie zgadza.
Wśród recept posłanki Matysiak na poprawę transportu publicznego w Polsce znajdują się jeszcze standardy podróży w pociągu — proponuje m.in. funkcjonujący wagon restauracyjny WARS z ciepłymi posiłkami i napojami w pociągach, których których czas przejazdu wynosi powyżej 3 godzin. Parlamentarzystka porusza także kwestię modernizacji sieci kolejowej, transportu na życzenie, wprowadzenia subwencji transportowej czy przekształcenia PKP PLK w agencję rządową na wzór GDDKiA. O szczegółach opowiada we wspomnianym odcinku podcastu pt. „10 rzeczy, które należy zrobić w publicznym transporcie zbiorowym (po wyborach parlamentarnych)”, który można odsłuchać na Spotify
pod tym linkiem.