W czwartek 12 września wojewoda mazowiecki ogłosił drugi nabór wniosków na dofinansowanie przewozów autobusowych w ramach rządowego Funduszu autobusowego. W pierwszym rozdano zaledwie kilkanaście procent dostępnej sumy. Teraz nabór ma potrwać miesiąc.
– Mieliśmy takie sygnały, że część samorządów nie wyrobiła się ze składaniem wniosków. Teraz będzie więcej czasu. Zachęcamy wszystkie samorządy, by aplikowały o te pieniądze – mówił w piątek wicewojewoda Artur Standowicz.
Wymyślony przez rząd Fundusz Autobusowy dysponuje w tym roku, w skali całego kraju, 300 mln zł na dofinansowanie lokalnych linii autobusowych. Na Mazowsze przypadło niecałe 20 mln zł. Ale w pierwszym naborze, który zorganizowano przez dwa tygodnie w sierpniu (wcześniej politycy PIS wielokrotnie powtarzali, że pierwsze nowe linie ruszą już we wrześniu), złożono wnioski na zaledwie 2,5 mln zł. Był to jeden z najlepszych wyników w kraju, bo w wielu województwach – w każdym do rozdania było od kilkunastu do dwudziestu kilku milionów – w sumie wydano z funduszu kilkaset tysięcy złotych.
Ustawa przewiduje ponowne wykorzystanie niewykorzystanych wcześniej środków. Standowicz zapowiedział, że nabór potrwa do 11 października.
Fundusz to pomysł rządu na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym. Samorządy mogą aplikować o dopłatę w wysokości 1 zł do każdego wozokilometra nowej linii, na której obsługę podpiszą umowę z przewoźnikiem. W praktyce „nowa” może oznaczać też już istniejącą linię, do której dodano kursy, przystanek albo zmodyfikowano jej przebieg.