- Celem jest Wrocław, w którym ludzie nie muszą korzystać z samochodów. Zamiast metra budujmy więc Megametro. Przykład? Zintegrujmy komunikację na Dworcu Głównym PKP, zbliżając przystanki tramwajowe do peronów kolei, by ułatwić przesiadki pasażerom - mówi "Gazecie Wyborczej" dr Maciej Kruszyna, specjalista od transportu i infrastruktury transportowej.
- Zmiany zachodzące w XXI wieku - m.in. deglomeracja (zmniejszenie zagęszczenia ludności w miastach i przeprowadzka do otaczających miejscowości), zmiany profilu codziennych aktywności, starzenie się społeczeństw, rozwój pracy na odległość - czynią jednak koncepcję tradycyjnego, liniowego metra zaściankową i zachowawczą - informuje w "Gazecie Wyborczej" Kruszyna.
Specjalista od transportu przedstawia odmienną koncepcję transportu miejskiego. - Renomowane czasopismo naukowe "Journal of Transport Geography" opublikowało w 2011 r. cykl artykułów pod hasłem "Alternative travel futures". Według jednego z autorów wdrożenie opcji pod nazwą "przyszłość zorientowana na środki transportu publicznego" zaowocuje następującymi udziałami w podróżach w 2030 r.: pieszo - 37 proc., rowerem - 23 proc., transportem publicznym - 35 proc., samochodem - 5 proc - przedstawia dane Kruszyna. - Z badań wrocławskich (2010/2011) wynika natomiast: pieszo - 19 proc., rowerem - 4 proc., transportem publicznym - 35 proc., samochodem - 42 proc. W jakim kierunku zmierzamy? - dodaje.
Zdaniem Kruszyny, korzyści z wdrożenia zmian zorientowanych na transport publiczny to atrakcyjniejsze przestrzenie miejskie, mniejsze zanieczyszczenie środowiska, niższe koszty funkcjonowania systemu, poprawa dostępności komunikacyjnej, promocja zdrowszych form podróżowania, bardziej humanitarne otoczenie.
- Systemem podróży miejskich wykorzystującym środki przemieszczania się dostępne i możliwe do wdrożenia w bliskiej perspektywie czasowej oraz narzędzia do zarządzania przemieszczaniem się, optymalizacji czasu i kosztu podróży oraz informacji o systemie jest Megametro (nazwa to moja autorska propozycja) - wyjaśnia w "Gazecie Wyborczej" Kruszyna. - Ma ono zapewnić wszystkim mieszkańcom zbliżone standardy podróży, niezależnie od jej źródła, celu i czasu wykonywania, tak aby niekonieczne było użycie prywatnego samochodu. W zależności od motywacji, liczby podróżnych, pory doby dobierane będą najstosowniejsze formy przemieszczania się - dodaje.
Zdaniem Kruszyny, idea Megametra wymaga prac badawczych oraz studialnych "celem jej uszczegółowienia, wkomponowania w nią nowoczesnych rozwiązań - istniejących i rozważanych, wskazania kierunków i harmonogramu prac".
-Nazwa " Megametro" jest prawdopodobnie oryginalnym wkładem w terminologię systemów transportowych. Słowo "metro" jest atrakcyjne i budzi pozytywne skojarzenia, a przecież jego źródłosłów - "metropolitan" - dotyczył nowoczesnego rozwiązania miejskich problemów podróżowania. Stąd proponowana tu nazwa dobrze charakteryzuje sedno omawianej idei. Nie rozmawiajmy o metrze ani nawet o kilometrze. Niech celem innowacyjnego projektu będzie Megametro - wyjaśnia w "Gazecie Wyborczej" Kruszyna.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.