Komplikuje się sytuacja dalszej rozbudowy metra. Chińska firma Sinohydro, która ubiegała się o budowę ostatniego, zachodniego odcinka II linii metra na Bemowie, powołuje się na nowe okoliczności i składa – po terminach – odwołanie w sprawie wyboru oferty konsorcjum Astaldi i Gulermak jako najkorzystniejszej. Wykonawca domaga się wystąpienia do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o interpretację unijnych przepisów.
Przedmiotem zamówienia, o który toczy się spór, jest
projekt i budowa ostatniego, zachodniego odcinka II linii metra – od stacji C4 Powstańców Śląskich do stacji C1 Połczyńska wraz ze Stacją Techniczno-Postojową na Morach. Na 3,92-kilometrowym odcinku przewidziano trzy nowe stacje. Więcej o założeniach inwestycji – w tym wystroju – piszemy
tutaj. W postępowaniu
wpłynęły dwie oferty. Metro Warszawskie
rozstrzygnęło przetarg w czerwcu, wybierając ofertę złożoną przez konsorcjum firm Astaldi i Gulermak za 1,623 mld zł brutto. Konieczne były jednak
zmiany w budżecie miasta, gdyż obie oferty o ponad 400 mln zł przekraczały zaplanowaną kwotę.
Od wyniku
odwołała się chińska firma. Sinohydro domagało się wykluczenia oferty złożonej przez zwycięskie konsorcjum firm Astaldi i Gulermak. Chińczycy argumentowali, że włoska i turecka firma zawarły niedozwolone antykonkurencyjne porozumienie. W lipcu Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołanie. W sierpniu minął termin na zaskarżenie tej decyzji do sądu okręgowego. Sinohydro z tej drogi
nie skorzystało.
Ratusz szykował się do podpisania umowy z wykonawcą tego ostatniego odcinka. Termin ustalono na październik, ale w międzyczasie pojawiły się wątpliwości o sytuację Astaldi, jednego z konsorcjantów, który
zszedł z dwóch kontraktów kolejowych w Polsce. Metro Warszawskie
wezwało firmę do złożenia dodatkowych wyjaśnień, jeżeli chodzi o sytuację finansową konsorcjum.
Teraz pojawiła się kolejna przeszkoda. Niespodziewanie odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej złożyła teraz... chińska firma Sinohydro. Wykonawca wystąpił z wnioskiem o… skierowanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytania prejudycjalnego dotyczącego wykładni przepisów prawa unijnego. Odwołujący powołuje się tutaj na art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE. Zgodnie z jednym z artykułów instytucje zamawiające mogą wykluczyć lub zostać zobowiązane przez państwa członkowskie do wykluczenia z udziału w postępowaniu wykonawcy, który „zbankrutował lub prowadzone jest wobec niego postępowanie upadłościowe lub likwidacyjne, jego aktywami zarządza likwidator lub sąd, zawarł układ z wierzycielami, jego działalność gospodarcza jest zawieszona albo znajduje się on w innej tego rodzaju sytuacji wynikającej z podobnej procedury przewidzianej w krajowych przepisach ustawowych i wykonawczych”.
Chińczycy pytają się o to, jak należy rozumieć znajdujące się dyrektywie ws. zamówień publicznych sformułowania „zbankrutował”, „prowadzone jest wobec niego postępowanie upadłościowe” czy „jego aktywami zarządza sąd”. Sinohydro w interpretacjach odnosi się do sytuacji Astaldi i wszczęcia przez włoski sąd procedury ochrony przed wierzycielami na podstawie włoskiego prawa upadłościowego.
Ponadto Sinohydro domaga się unieważnienia wyboru oferty konsorcjum Astaldi i Gulermak jako najkorzystniejszej, wykluczenia konsorcjum z postępowania, a także uznania, że konsorcjum uchyla się od zawarcia umowy. Odwołujący domaga się powtórzenia czynności badania i oceny ofert.