Ściany zatorowe trzech ostatnich stacji odcinka wschodniego-północnego II linii metra miały zdobić specjalne grafiki w postaci znacznie przetworzonych obrazów tego, co można spotkać na powierzchni. W powstaniu ich koncepcji uczestniczył Piotr Młodożeniec, który informuje teraz o braku porozumienia z projektantem i odłożeniem projektu na półkę. – Umowa została wykonana i rozliczona – informują z kolei przedstawiciele firmy ILF, zaznaczając, że interesy grafika zostały zabezpieczone w programie funkcjonalno-użytkowym, a koncepcja będzie dopracowywana dopiero na etapie projektu wykonawczego.
O sporze w sprawie wystroju stacji poinformowała Gazeta Wyborcza. Ściany zatorowe na stacjach C19 Zacisze, C20 Kondratowicza i C21 Bródno, zgodnie ze
zwycięską koncepcją zaprezentowaną przez firmę ILF, miały zdobić grafiki, do powstania których został zaangażowany grafik Piotr Młodożeniec. – To byłyby obrazy, które człowiek widzi na powierzchni, po graficznym przepracowaniu na wzory czarno-białe i kolorowe ornamenty. Na kolejnych stacjach w tonacji bardziej żółtej, czerwonej lub zielonej – opowiada na łamach Gazety Wyborczej Piotr Młodożeniec.
Artysta miał przygotować za niewielkie honorarium koncepcję grafik dla konkursowej pracy. Problem pojawił się, gdy propozycja ILF-u wygrała i przyszła pora na uszczegółowienie koncepcji. – Zaproponowali mi ok. 10 tys. zł, a na taki dumping nie mogłem się zgodzić, to ogromna praca. Poświęciłem na nią dużo czasu. Sześć malowideł o długości 120 m. Byłem gotowy do negocjacji – mówi, cytowany przez Gazetę Wyborczą, Piotr Młodożeniec. Nieudane negocjacje, jego zdaniem, doprowadziły do zamrożenia projektu.
Firma ILF, którą zapytaliśmy o stanowisko, podkreśla, że umowa została wykonana i rozliczona. – ILF zawarł z panem Piotrem Młodożeńcem umowę wyłącznie na opracowanie koncepcji grafik trzech ścian zatorowych do konkursu dotyczącego realizacji odcinka wschodniego-północnego II linii metra w Warszawie. Na podstawie tej umowy pan Młodożeniec wykonał jedynie koncepcję trzech grafik na podstawie zdjęć przekazanych przez ILF, i dopiero potem na podstawie wspólnej pracy z architektami z ILF powstały projekty ścian zatorowych, które zostały zamieszczone w pracy konkursowej – informuje Marta Dańków z firmy ILF. Jak podkreśla przedstawicielka firmy ILF, Młodożeniec nie jest więc wyłącznym autorem grafik, które miały zostać umieszczone na ścianach zatorowych, a porozumienie zawarte z artystą nie obejmowało wykonania sześciu malowideł o długości 120 metrów dla trzech stacji.
Zgodnie z wolą artysty jako materiał ścian zatorowych w projekcie budowlanym określono panele stalowe lub aluminiowe. Firma ILF podkreśla, że na tym etapie projektu – gdy przekazywany jest projekt budowlanych – nie określa się szczegółowych rozwiązań graficznych i plastycznych. – Te elementy zamieszczane są w szczegółowych projektach wykonawczych, które nie są obecnie opracowywane przez ILF – podkreśla Marta Dańków. Jak dodaje, interesy pana Młodożeńca są zabezpieczone w programie funkcjonalno-użytkowym. Znajduje się tam stwierdzenia, że „na ścianach zatorowych stacji wzdłuż peronu projektuje się galerie o długości 120 m i wysokości 4 m. Współautorem kompozycji graficznych jest artysta grafik/plastyk” oraz „Przy opracowywaniu wystroju wnętrz hali peronowej, w tym projektów ścian zatorowych należy bezwzględnie utrzymać spójną stylistykę kompozycji graficznych na ścianach zatorowych na wszystkich stacji. Barwne kompozycje należy wykonać jako sitodruk na blasze pod kontrolą artystyczną, technologiczną i techniczną”. Ponadto dołączony jest rysunek przedstawiający grafikę ścian zatorowych.