Od końca 2020 r. trwa procedowanie wniosków o wydanie pozwolenia na budowę i ponowną ocenę oddziaływania na środowisko. Wreszcie jest światełko w tunelu niekończących się procedur: wojewoda mazowiecki ogłosił konsultacje z udziałem społeczeństwa dla części złożonych wniosków – oznacza to, że przedłożone dokumenty przeszły już proces opiniowania w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i szeregu państwowych instytucji.
Umowa na projekt i budowę ostatniego, zachodniego odcinka II linii metra na Karolin, za stacją C4 Bemowo,
została zawarta jeszcze w listopadzie 2018 r. Cały kontrakt, według pierwotnych założeń, miał zakończyć się jesienią 2022 r., ale żadne prace w terenie dotąd nie ruszyły.
Pod koniec 2020 r. wykonawca – konsorcjum firm Gulermak i Astaldi z inwestorem –
złożyli do wojewody mazowieckiego wnioski o wydanie pozwoleń na budowę oraz ponowną ocenę oddziaływania na środowisko. W sumie to dziewięć wniosków (oddzielnie dla stacji, wentylatorni, szybu startowego dla tarcz TBM, budynku ekspedycji na pętli Os. Górczewska oraz STP Karolin). Do dzisiaj jednak żadne pozwolenia nie zostały wydane.
Biuro prasowe mazowieckiego urzędu wojewódzkiego przekonuje, że złożone wtedy wnioski nie były kompletne – inwestor uzupełnił je w I kwartale 2021 r., co umożliwiło wszczęcie postępowania i wystąpienie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o przeprowadzenie ponownej oceny oddziaływania na środowisko. RDOŚ stwierdził jednak braki i nieprawidłowości z przedłożonym raporcie. Po ich uzupełnieniu organ ten wystąpił do innych państwowych organów (Sanepid, Wody Polskie) o wydanie opinii – również jednak i te instytucje miały wskazać szereg braków. Wśród przedstawicieli inwestora i wykonawców słychać jednak
opinie, że takie działanie było obliczone na wydłużenie całej procedury.
Ruszają konsultacjeTeraz wreszcie pojawia się światełko w tunelu: jak informują służby prasowe wojewody, inwestor przekazał 23 lutego 2022 r. ostatnie uzupełnienie raportu, które wreszcie zostało zaakceptowane, i obecnie „większa część” wniosków jest już procedowana przez RDOŚ. Aktualnie Mazowiecki Urząd Wojewódzki „zapewnił udział społeczeństwa w przedmiocie kilku postępowań”. – To realne postępy w wydawaniu pozwoleń na budowę. Mamy nadzieję, że ostateczne decyzje pojawiają się już wkrótce – informuje Bartosz Sawicki, rzecznik wykonawcy, firmy Gulermak.
Konsultacje ruszyły kilka dni temu. W ciągu 30 dni wszystkie zainteresowane strony mogą zapoznać się z dokumentacją. Złożone uwagi i wnioski zostaną rozpatrzone przez RDOŚ przed uzgodnieniem warunków realizacji inwestycji w decyzji środowiskowej. Pozostaje mieć nadzieję, że optymizm wykonawcy nie będzie przedwczesny – poprzednim razem, przy pierwszym raporcie oddziaływania na środowisko, był szereg podmiotów zainteresowanych zablokowaniem inwestycji.
To nie koniec formalnościCo dalej? Po przeprowadzeniu ponownej oceny oddziaływania na środowisko przez RDOŚ, ustaleniu warunków realizacji inwestycji oraz po upływie terminu na udział społeczeństwa wojewoda mazowiecki wreszcie będzie mógł przystąpić do weryfikacji projektu budowlanego pod kątem zgodności z obowiązującymi przepisami. Według optymistycznych założeń, jeśli pierwsze pozwolenia zostałyby wydane do wakacji, to budowa mogłaby zakończyć się w 2025 r.
Oddzielna kwestia to waloryzacja kontraktu. Jeszcze w zeszłym roku wykonawca wskazywał na istotny wzrost kosztów względem założeń oferty złożonej w 2017 r. Pojawiła się
sugestia, że bardziej opłacalne może być niekontynuowanie kontraktu. Od tamtej pory sytuacja na rynku stale się pogarsza – obecnie ceny niektórych materiałów zmieniają się z dnia na dzień i na podobne problemy wskazuje już bardzo wielu wykonawców na różnych inwestycjach. – Ceny dalej rosną, czasy są nieprzewidywalne. Zobaczymy jak zareaguje przemysł na kolejne zmiany w dostawie surowców. Konsekwentnie nie będziemy komentować naszej sytuacji kontraktowej – mówi Bartosz Sawicki.