Na stacji C4 Bemowo, znajdującej się na najnowszym odcinku II linii metra, ruszyły prace przy naprawie pękniętego sufitu dekoracyjnego. Przy okazji uwidaczniają się inne mankamenty łososiowego „baranka”, który – jak pokazuje praktyka – okazuje się nietrwały. A to nie koniec wyzwań.
Stacja C4 Bemowo została otwarta pod koniec czerwca 2022 r. Za jej wystrój odpowiada pracownia Andrzeja Chołdzyńskiego. Na sufitach na antresoli położono w zamyśle tynkiem akustycznym w formie „baranka” w odcieniu łososiowym. Jednym z jego zalet ma być tłumienie hałasu.
Baranek ten okazał się jednak problematyczny. Na początku roku na dylatacji
doszło do pęknięcia dekoracyjnej warstwy sufitu, którą miejscowo zdemontowano. Prace naprawcze ruszyły dopiero teraz. – Stacja C04 objęta jest rękojmią, odpowiedzialność za usuwanie wad spoczywa na generalnym wykonawcy. Usterki zostały zgłoszone przez MW niezwłocznie po ich stwierdzeniu przez pracowników spółki. Usterka została zgłoszona w okresie zimowym. Wykonawca czekał z podjęciem napraw na odpowiednie warunki atmosferyczne – zapewnia Anna Bartoń, rzeczniczka prasowa Metra Warszawskiego.
Naprawa polega na zdjęciu całej warstwy uszkodzonego tynku – aż do powierzchni żelbetowej. Następnie następuje oczyszczenie, odpylenie i zagruntowanie powierzchni. Za pomocą metody natryskowej nakładana jest nowa warstwa tynku akustycznego, który jest następnie malowany również przy wykorzystaniu metody natryskowej.
Tynk okazuje się jednak nietrwały. Przy wyjściach oraz w miejscach z obniżonym stropem jest łatwo zdejmowalny – widać zresztą liczne ślady dłoni, a mówimy przecież o stacji, która ma zaledwie dwa lata. Metro – tak jak we wszystkich wcześniejszych przypadkach – nie ma sobie nic do zarzucenia jeżeli chodzi o wybór i zaakceptowanie nietrwałych i nieodpornych na zniszczenie materiałów użytych do wykończenia stacji. – Wszelkie materiały użyte przy pracach, o których mowa posiadają stosowne atesty i dopuszczenia. Inwestycja zaś otrzymała pozwolenie ma użytkowanie od odpowiednich jednostek – przekonuje Anna Bartoń.
Pojawia się też inny problem. Barankowa struktura tynku sprzyja gromadzeniu zabrudzeń i kurzu. – Wykonawca tynku akustycznego wyznaczył jedną technologię czyszczenia polegającą na wykorzystaniu w tym celu sprężonego powietrza – mówi Bartoń. Jest jednak jeden problem… – Na chwilę obecną czyszczenie nie zostało jeszcze zaplanowane z uwagi na fakt, że wyznaczona przez wykonawcę technologia może powodować uszkodzenia tynku – wskazuje rzeczniczka. Baranek okazuje się więc nieodporny nie tylko na uszkodzenia mechaniczne i wybryki chuligańskie, ale także na zwykłe prace utrzymaniowe.
To nie koniec problemów z trwałością materiałów na II linii. Pisaliśmy już o
kruszących się płytach peronowych na centralnym odcinku II linii metra. Za koncepcję jego wystroju również odpowiada biuro Chołdzyńskiego. Natomiast
problemy z czyszczeniem efektownych, ale zupełnie niepraktycznych rozwiązań uwidaczniają się na Płockiej, zaprojektowanej przez inne biuro architektoniczne.