Firma Stroer i Metro Warszawskie nie powiedziały ostatniego słowa w zakresie reklam na I linii metra. Wizualizacje pokazują nowe nośniki przymocowane do stropu stacji w rejonie wejść. Jak się dowiedzieliśmy, ZTM – wbrew pierwotnym zapewnieniom – dał się przekonać co do przerywania i demontażu pasków z nazwą stacji. Te mają być doklejane w zupełnie innych miejscach.
Modernizacja systemu reklam na I linii metra budzi sporo dyskusji i kontrowersji. Stare billboardy są demontowane, a w zamian operator reklamowy montuje nowe nośniki w nowych lokalizacjach. Cała operacja modernizacji reklam odbywa się pod hasłem „uporządkowania” i „dostosowania systemu reklamowego do najwyższych standardów europejskich i światowych” przy jednoczesnym „zachowaniu estetyki”.
ZTM stawia warunki..Nowe nośniki reklamowe są znacznie większe, zgrupowane w jednym miejscu i znacznie mniej finezyjne, do tego podświetlane. W związku z ich rozmiarami
demontowane są paski z nazwą stacji, a dodatkowo okazało się, że na starszych stacjach
przysłaniane są oryginalne kompozycje ceramiczne na ścianach zatorowych. Metro zapewniało jednak, że ma wszystkie akceptacje ze strony ZTM-u oraz projektantów.
Organizator komunikacji
odpowiadał, że zgodził się na modernizację systemu reklam, ale pod pewnymi warunkami (m.in. „niedopuszczalne jest ograniczanie informacji pasażerskiej reklamami, w szczególności zasłaniania nazw stacji na ścianach zatorowych”). – Obecnie weryfikujemy, czy prowadzone prace są zgodne z przedstawioną koncepcją. W przypadku nieprawidłowości, MW będzie zobowiązane do ich usunięcia – mówił nam niedawno Tomasz Kunert, rzecznik prasowy ZTM-u.
...i zgadza się na wszystko
Wystąpiliśmy w trybie dostępu do informacji publicznej o przekazanie korespondencji w tej sprawie. Okazało się, że jeszcze we wrześniu 2021 r. Metro, w odpowiedzi na uwagi ZTM-u, przysłało „poprawioną i uzupełnioną koncepcję”. – Aktualnie na ścianach zaperonowych jest system ekranów Infoscreen, który swoją konstrukcją w pewien sposób przysłania obszar informacji pasażerskiej. Wzorując się na dopuszczonym do tej pory rozmieszczeniu reklam, firma Stroer zaplanowała w projekcie kontynuację i spójność tego rozwiązania, co miało na celu uporządkowanie przekazu reklamowego. Wychodząc jednak naprzeciw obawom związanym z przysłonięciem informacji z nazwą stacji na niebieskim centralnym pasku ścian, uzupełnienie projektu modernizacji polegać będzie na zwiększeniu ilości napisów z nazwą stacji, dzięki czemu pasażerowie będą mieli za każdym razem czytelną z każdego miejsca tablicę. Nie jest to jednak konieczne, gdyż w pociągach emitowany jest komunikat głosowy z nazwą następnej stacji, a czytelność dotychczasowych oznaczeń nie spotyka się z negatywnym odbiorem – odpisywał Grzegorz Popielarz, dyrektor biura najmu i reklamy w Metrze Warszawskim.
Innymi słowy, Metro odwołało się do precedensu: ciągłość paska z nazwą stacji została już wcześniej przerwana w związku z montażem infoscreenów. To zdaniem spółki uzasadniało montaż w ten sposób nowych reklam – teraz oczywiście w większej liczbie, z demontażem paska z nazwą stacji na większej odległości – co sprzedane zostało pod hasłem „spójności” i „uporządkowania przekazu reklamowego”. Odpowiedzią na uwagi dotyczące zasłaniania nazw stacji ma być „zwiększenie ilości napisów”, czyli ich dogęszczenie na dalszych odcinkach ściany zatorowej (dyskusyjne jest na ile napis doklejony w zupełnie innym miejscu będzie widoczny dla pasażerów, których wagon zatrzymał się akurat na wysokości reklamy). To zostało pokazane jako akt dobrej woli, bo przecież w pociągach jest komunikat o następnej stacji (ze względów technicznych Metro od lat nie jest w stanie wprowadzić bardziej potrzebnej zapowiedzi o aktualnej stacji w pociągach rosyjskich i Metropolisach).
Najwyraźniej jednak zapewnienia Metra okazały się dla ZTM-u wystarczające. „W odpowiedzi na pismo (…) z dnia 17.09.2021 r., Zarząd Transportu Miejskiego nie zgłasza uwag do uzupełnionej dokumentacji nośników na stacjach metra” – odpisał 25 września 2021 r. Franciszek Kujawski, ówczesny dyrektor pionu inwestycji ZTM.
Ekrany pod sufitemMetro, w odpowiedzi na wniosek o informację publiczną, udostępniło też koncepcję z wizualizacjami nowych reklam dla stacji Wilanowska. W większości na antresolach ekrany LCD (po trzy sztuki na miejsce) pojawiły się w miejscu dotychczasowych reklam. Na ścianach zatorowych tzw. backlighty umieszczono w nowych lokalizacjach. Na wizualizacjach nowe reklamy są zamontowane niemal „bezinwazyjne” – w rzeczywistości jednak wykonawcom Stroer nie udało się ukryć białych korytek kablowych doprowadzonych do nowych tablic LED-owych na stacjach, gdzie modernizacja reklam jest już zaawansowana.
Koncepcja zakłada też… montaż 75-calowych ekranów LCD pod sufitem przy wejściach na peron, w miejscu, gdzie żadnych reklam nie było. Tak, by pasażer zjeżdżający schodami na peron i patrzący na tablicę z trasą metra pod żadnym pozorem nowych reklam nie przegapił.
Od reklam udało się uratować wejścia do stacji Świętokrzyska i Stare Bielany. ZTM wskazał, że „niedopuszczalne jest umieszczanie gablot reklamowych w świetle szyb, znajdujących się nad wejściem” na te stacje. – Dla gablot reklamowych znajdujących się w świetle szyb nad wejściem na stacje Świętokrzyska i Stare Bielany Stroer Polska zrezygnował z nich, proponując możliwość montażu gablot o mniejszych gabarytach – odpisał Popielarz.
Wybrane wizualizacje z koncepcji rozmieszczenia reklam - stan aktualny vs planowane rozwiązanie