Wciąż trwają uzgodnienia i formalności poprzedzające podpisanie umowy ze Skodą na dostawy do 45 nowych pociągów dla warszawskiego metra. Zawarcie kontraktu zwieńczy długi, ciągnący się od 2,5 roku proces wyboru wykonawcy. Czeski producent dostarczył już część wymaganych dokumentów.
Przetarg na dostawy do 45 nowych pociągów metra toczy się od 2017 r. W I połowie października 2019 r.
sąd ostatecznie rozstrzygnął spór producentów i oddalił wszelkie skargi. Tym samym w mocy pozostaje wybór Skody na dostawcę pojazdów. Producent zaoferował kwotę 1,308 mld zł netto, pokonując czterech konkurentów. Niedawno producent
zaprezentował wstępną koncepcję wyglądu pociągu.
Do podpisania umowy jeszcze nie doszło – w dalszym ciągu toczą się ustalenia formalne. – Proces zamówień publicznych opiera się na dokumentach i oświadczeniach – mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego.– Cały czas jesteśmy w kontakcie ze Skodą. Minęły ponad dwa lata od złożenia oferty. W tym czasie występowały normalne ruchy kadrowe, w zarządzie producenta, który musi potwierdzić chociażby pełnomocnictwa. Część wymaganych dokumentów wykonawca już przedłożył – dodaje. Niezwykle ważna jest też kwestia gwarancji bankowej, którą musi złożyć Skoda.
Równolegle są też prowadzone uzgodnienia techniczne. – Wchodzimy na rozmowy na szczeblu roboczym – wskazuje prezes Metra. – Na chwilę obecną plan zakłada podpisanie umowy najpóźniej w styczniu – dodaje Jerzy Lejk.
Od momentu podpisania umowy będą liczyły się terminy dostaw. Pierwszy pociąg powinien zostać dostarczony w ciągu 20 miesięcy. Przekazanie terminowego świadectwa dopuszczenia do eksploatacji typu powinno nastąpić do końca 23 miesiąca od dnia podpisania umowy. Na realizację całego zamówienia przewidziano 53 miesiące. Metro Warszawskie nie widzi na razie – w związku z przedłużaniem się procedury wyboru wykonawcy – zagrożenia dla prawidłowej obsługi rozbudowywanej sieci metra. – To kwestia polityki względem składów rosyjskich. Dlatego też wysyłamy je na naprawy główne – wskazuje Lejk.