Nowe składy Varsovia wciąż nie wożą pasażerów stołecznego metra. – Chcielibyśmy, żeby ich wyjazd nastąpił jak najszybciej. Trwają starania dostawcy pojazdów o pozyskanie ostatnich dokumentów ze strony Urzędu Transportu Kolejowego – mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego. Jak zapewnia, Škoda została poinformowana, że Metro będzie w pełni wykorzystywać zapisy kontraktowe w związku z przedłużeniem procedury dopuszczania składów do ruchu.
Witold Urbanowicz, Transport Publiczny: W Warszawie są cztery składy Škoda Varsovia. Na jakim etapie jesteśmy z dopuszczaniem składów do ruchu?
Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego: Żeby można było dopuścić pojazd do ruchu, to – zgodnie z przepisami kolejowymi – konieczne jest uzyskanie dwóch dokumentów. Pierwszym z nich jest świadectwo typu – i taki dokument
został wydany przez Urząd Transportu Kolejowego (UTK). Drugim elementem jest zatwierdzenie dokumentacji systemu utrzymania (DSU). Z przekazanych nam informacji wynika, że UTK złożył w stosunku do dostawcy wymagania uszczegółowienia DSU. Starania dostawcy o pozyskanie tego dokumentu trwają. Jeżeli tyko otrzymamy informację o jego otrzymaniu, to po wykonaniu pewnych czynności technicznych wypuścimy składy do ruchu [ostatecznie 25 października, po publikacji rozmowy, Metro poinformowało o
komplecie dokumentów –
pierwszy skład ma zabrać pasażerów do końca tygodnia – red.].
Proces dopuszczania do ruchu trwa dłużej, niż wynikało to z pierwotnych założeń, zapisanych chociażby w specyfikacji zamówienia. Pierwotnie mówiło się, że pociągi zabiorą pasażerów już w wakacje. Czy są wyciągane jakieś kary wobec wykonawcy?To są uprawnienia kontraktowe, które będziemy wykorzystywali w 100%. O tym nasi partnerzy zostali powiadomieni.
Jak rozumiem na razie ta sytuacja nie przekłada się na problemy w zapewnieniu obsługi dwóch linii?W tej chwili realizujemy plan uzgodniony z ZTM. Oczywiście te pociągi pozwolą nam poprawić usługę i niezawodność.
W ostatnim czasie pojawiła się informacja o współpracy z metrem kijowskim. Czy jest rozważany wariant, by w przyszłości wycofywane pociągi rosyjskie trafiły do ukraińskich miast?Była u nas misja stowarzyszenia przedsiębiorców polskich działających w branży kolejowej w Ukrainie, w skład której wchodziło też dwóch przedstawicieli strony ukraińskiej. Przedyskutowaliśmy możliwości pomocy. Metro kijowskie dysponuje dokładnie takimi samymi składami serii 81. Oczywiście mamy je zmodernizowane do międzynarodowych standardów.
Zadeklarowaliśmy pełne wsparcie, jakiego mogą potrzebować nasi przyjaciele – począwszy od wskazania miejsc pozyskania części zamiennych, sposobów rozwiązania pewnych aspektów technicznych, możliwości podzielenia się nadwyżkami części zamiennych, wymiany doświadczeń, a w konsekwencji przekazywania całych jednostek. Musimy pamiętać, że jest różnica szerokości osi, ale także nasi inżynierowie wstępnie omówili to, jak można by ten problem rozwiązać. W najbliższych dniach przewidujemy dalsze dyskusje.