Trwa rozbudowa stacji techniczno-postojowej na Kabatach, która stanowi zaplecze dla I i II linii warszawskiego metra. Najnowszy obiekt to tzw. mała elektrowozownia, która pomieści 14 pociągów, znacznie zwiększając możliwości Kabat w związku z zakupem nowego taboru. Od jakiegoś czasu służby metra korzystają też z profesjonalnego magazynu wysokiego składowania i nowej myjni z komorą odkurzania.
W ostatnich latach, wraz z realizacją II linii metra, flota pojazdów warszawskiego metra wzbogaciła się o 35 sześciowagonowe składy Siemens Inspiro. W tej chwili Metro Warszawskie posiada już 75 składów. Nowe inwestycje taborowe – już dokonane, jak i
planowane – wymuszają rozbudowę zaplecza na Kabatach na południowym krańcu I linii.
Najnowszym, wciąż powstającym obiektem jest tzw. mała elektrowozownia, która jest wnoszona po wschodniej stronie stacji techniczno-postojowej Kabaty. – Układ torowy jest w 100% gotowy. Całość robót budowlanych i konstrukcyjnych jest zakończona. Prowadzimy teraz prace wykończeniowe, zakładamy osłony na szynę prądową, podłączamy instalacje, prowadzimy biały montaż – mówi Albert Kucharczuk, kierownik budowy z firmy Tor-Kar-Sson, która realizuje prace. Jak dodaje, pod koniec marca obiekt powinien być już po odbiorach.
Hala o długości 130 metrów i szerokości 80 metrów mieści 14 torów o długości 123 metrów każdy. Obiekt będzie pełnić funkcję hali postojowo-przeglądowej. Wszystkie tory mają kanały rewizyjne, a szyna prądowa dla bezpieczeństwa pracowników umieszczona jest u góry. – Będziemy mogli wykonywać w tej hali przeglądy wyższego rzędu, trwające po kilka dni – mówi Paweł Siedlecki z biura prasowego Metra Warszawskiego. Przykładowo będą mogły być tutaj przeprowadzane przeglądy Inspiro do poziomu P3, trwające 11 dni i składów Metropolis do poziomu P2, które trwają 4 dni. Z boku hali umieszczone są też warsztaty, magazyny, pomieszczenia socjalne.
Obiekt znacznie zwiększa możliwości obsługowe Metra – stara hala posiada 24 tory, każdy mieszczący po dwa składy, przy czym cztery tory służą wyłącznie do przeglądów i napraw. W tej chwili zdarza się, że część pociągów oczekujących na przeglądy stoi pod chmurką, choć
zafoliowana.
Za powstającą elektrowozownią działa już magazyn wysokiego składowania. To pierwszy tego typu obiekt w warszawskim metrze. Hala ma 10 metrów wysokości, a najwyższe półki znajdują się na poziomie 8 metrów. – Tutaj znajdują się przede wszystkim części dla pociągów metra, ich obsługi, serwisu – od najmniejszych śrubek, po części wózków. Można tutaj znaleźć naprawdę wszystko – mówi Siedlecki. Powierzchnia jest już wykorzystana w 90% – i to bez części dla nowych składów.
Obsługa magazynu dysponuje dwoma wózkami wysokiego składu, które umożliwiają zdejmowanie z wyższych półek. Części lżejsze znajdują się w zabudowanej szafie (tzw. Kardex). Jest ona sterowana elektronicznie. W jednej przegrodzie znajduje się 60 półek – każda o udźwigu 360 kg. Do Kardeksu można wysłać dokument elektroniczny z wykazem części, które następnie Kardex sam przygotowuje.
Innym nowym obiektem, działającym od 2,5 roku w rozbudowanej zachodniej głowicy STP, jest myjnia. Pociągi są myte maksymalnie co dwa tygodnie, a program mycia jest dostosowany do typu taboru. Na umycie jednego składu potrzeba ok. 800-900 litrów wody. Szczęśliwie z duchem czasu funkcjonuje tutaj obieg zamknięty i prawie cała woda trafia do ponownego użytku. Za ścianą myjni znajduje się komora odkurzania – tutaj trafiają pociągi przed przeglądami i myciem.