W kwietniu władze Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii uruchomią pierwsze linie autobusowe między najważniejszymi ośrodkami jej obszaru. Wytrasowane głównymi drogami linie mają być atrakcyjną alternatywą dla jazdy samochodem. Szybkie autobusy mają jednak być tylko rozwiązaniem przejściowym do czasu, gdy rozbudowa infrastruktury kolejowej umożliwi uruchomienie kolei metropolitalnej z prawdziwego zdarzenia.
System linii metropolitalnych, integrujących obszar GZM, ma liczyć docelowo 30 tras. Ich atutem ma być możliwie prosta trasa i niewielka liczba przystanków, przyspieszająca podróż. – Na przykład na odcinku Katowice – Gliwice czas przejazdu skróci się o ponad 10 minut – mówi dyrektor Zarządu Transportu Metropolitalnego Małgorzata Gutowska. Inną zaletą będzie częstotliwość, dochodząca na niektórych odcinkach do 15 minut w godzinach szczytu (a w przypadku M2 nawet co 10 minut).
Szybciej, częściej, nowocześniejW związku z uruchomieniem metrolinii GZM znacznie zwiększy ilość zamawianej pracy przewozowej (o ok. 18,5 mln wozokilometrów rocznie). Docelowo w dzień roboczy będzie o 2100 kursów więcej. Koszty wyniosą ok. 136 mln zł rocznie. Do obsługi metrobusów zostanie skierowany nowoczesny, często większy niż dziś na liniach o zbliżonych trasach, tabor. Część metrolinii zastąpi obecne linie przyspieszone 8xx (różnicą będzie, między innymi, wydłużenie godzin kursowania – w niektórych przypadkach do całej doby).
Wszystkie metrolinie (z wyjątkiem lotniskowej AP) oznaczono literą M z dodatkowym numerem. W pierwszym etapie, 5 kwietnia, zostaną uruchomione linie podstawowe, obsługujące trasy o znacznych potokach pasażerskich, łączących duże miasta: M1 Katowice – Gliwice przez Drogową Trasę Średnicową, M2 Katowice – Dąbrowa Górnicza, M4 Sosnowiec – Katowice, M18 Gliwice – Tychy, M24 Katowice – Zabrze i AP z Katowic na lotnisko w Pyrzowicach. Następnie, około połowy roku, na trasy wyjadą linie uzupełniające, integrujące obszar Metropolii. W ostatnim stadium zaczną kursować autobusy dowozowe (M100-M108), zwiększające dostępność pozostałych. – To „projekt kroczący”: przyjęliśmy wstępnie daty, ale dokładnych jeszcze nie da się określić – mówi o dwóch ostatnich etapach zastępca dyrektora ds. przewozów ZTM Aleksander Sobota.
Najpierw badania, potem konsultacjePunktem wyjścia do wytyczenia tras były przeprowadzone od lipca do października 2019 r. analizy eksperckie. W przygotowanej przez specjalistów propozycji wprowadzono jednak zmiany po konsultacjach z lokalnymi samorządami, trwających – jak twierdzi Sobota – przez prawie cały ubiegły rok (ostatnie szczegóły są jeszcze ustalane). Osiągnięcie kompromisu między potrzebami poszczególnych gmin nie było łatwe. – Wszystkie tego typu projekty zawsze są kompromisami, a nie idealną, naukową rozprawą. Oferta dla mieszkańców poprawi się, a nie pogorszy. Na miesiąc przed uruchomieniem każdej z linii będziemy informować mieszkańców o jej wpływie na siatkę połączeń lokalnych – zapewnia przewodniczący Zarządu GZM Kazimierz Karolczak.
– Jesteśmy skazani na współpracę. Uzgodnienia dotyczyły dostosowania tras linii i przystanków na terenie Katowic do potrzeb mieszkańców oraz osób dojeżdżających do Katowic, z uwzględnieniem warunków ruchu i postoju autobusów w obszarze centrum. Miasto wskazywało na integrację z funkcjonującym systemem transportowym w Katowicach, w szczególności na wykorzystanie potencjału transportowego nowych węzłów przesiadkowych i linii tramwajowych dojeżdżających do centrum – informuje wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula. Zaznacza jednak, że najważniejszy cel – zwiększenie udziału komunikacji publicznej w przewozach – jest wspólny.
– Wszystkie miasta borykają się z ciążeniem ruchu samochodów do centrum. Rozwiązanie, które wspólnie wypracowaliśmy, pozwoli na ograniczenie dojazdów samochodem do centrum Gliwic z okolicznych miejscowości. Jestem przekonany, że te rozwiązania przyczynią się do poprawy jakości życia. To czyni z nas metropolię, a nie tylko zlepek gmin – deklaruje wiceprezydent Gliwic Mariusz Śpiewok.
Korzyści także dla małych gmin– Chcieliśmy likwidacji rozwiązań, w których jedną linią autobusową próbowano zaspokoić wiele potrzeb – mówi prezydent Dąbrowy Górniczej Marcin Bazylak. Wśród najważniejszych funkcji poszczególnych metrobusów wymienia zapewnienie szybkich połączeń do miasteczka uniwersyteckiego, najważniejszych szpitali, dworców kolejowych, ale także do gmin na obrzeżach metropolii. Mieszkańcy Tarnowskich Gór zyskają natomiast połączenie linią M14 do Gliwic, o którą zabiegali od lat. – Zastąpienie linii 820 metropolitalną M3 oraz linii 94 przez M102, a także nowa linia M107, polepszą ofertę komunikacyjną – ocenia burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech. Jak dodaje, przyspieszone połączenie z Gliwicami było od dawna zgłaszaną potrzebą lokalnej społeczności.
Dla mniejszych ośrodków metrolinie są sposobem na zyskanie nowych połączeń bez przesiadek. – Dodatkowa linia, która pozwoli naszym mieszkańcom bez przesiadek dojechać do Katowic, będzie udogodnieniem, o które bardzo często wnioskowali. Najważniejsze, by to, co zostało ustalone, zaczęło działać, a wtedy będzie czas i możliwość na wprowadzanie zmian i dostosowywanie trasy i rozkładu do zgłaszanych wniosków – uważa wójt gminy Wyry Barbara Prasoł. – Dzięki GZM będziemy mieć nareszcie bezpośrednie połączenia z Dąbrową Górniczą, w której działają szkoły średnie najczęściej wybierane przez naszych uczniów, Sosnowcem, a nawet Katowicami. Krótki czas podróży oraz duża liczba planowanych kursów to realna alternatywa dla własnego samochodu – cieszy się wójt gminy Psary Tomasz Sadłoń. Jak dodaje, przed samorządami stoi teraz trudne w czasie pandemii zadanie wypromowania nowej siatki. Gmina Psary zamierza uzupełnić siatkę metrobusów liniami dowozowymi z poszczególnych sołectw oraz zbudować centrum przesiadkowe.
Docelowe rozwiązanie – komunikacja szynowaCo pół roku działanie systemu ma podlegać ocenie w oparciu o dane z systemu zliczania pasażerów. Otrzymane wnioski będą podstawą ewentualnych korekt. Trwają też prace nad zintegrowaniem taryfy przewozowej z Kolejami Śląskimi, co ułatwi korzystanie z pociągów regionalnych jako środka komunikacji miejskiej.
Metrolinie mają nie konkurować z połączeniami kolejowymi, lecz uzupełniać je, dopóki te nie osiągną równych i częstych taktów. Trwa opracowywanie dokumentacji projektowej dla rozbudowy infrastruktury, by kolej mogła kursować częściej. – Sposobem na radykalne przyspieszenie jest szybki tramwaj lub kolej. Można wykorzystywać systemy ITS, ale na końcu droga jest jedna, i jeśli będzie kongestia, to jej nie unikniemy – podkreśla przewodniczący Karolczak. – Złożyliśmy wnioski do programu Kolej Plus, zarówno liniowe (budowa nowych linii), jak i punktowych (nowe przystanki). Zwiększamy też dofinansowanie połączeń kolejowych na naszym obszarze, które w tym roku wynosi ponad 9 mln zł – informuje członek zarządu GZM Grzegorz Kwitek. – Etap budowania szkieletu gęstych połączeń autobusowych będzie z czasem musiał przerodzić się w połączenia kolejowe – wtóruje mu burmistrz Tarnowskich Gór.
Zarząd Transportu Metropolitalnego GZM obsługuje 41 miast i gmin zrzeszonych w metropolii oraz 16 kolejnych, które podpisały porozumienia w tej sprawie. Sieć komunikacyjna ZTM składa się dziś z prawie 7 tysięcy przystanków na 460 liniach, po których kursuje ok. 1500 pojazdów. Roczna praca przewozowa sięga 100 mln km.
Prezentacja
tutaj