W maju, po wielu miesiącach oczekiwania i dyskusji, weszły w życie przepisy określające czym są hulajnogi (pojazdami) i inne środki transportu osobistego, a także gdzie mają się one poruszać. Była to długo oczekiwana zmiana, dlatego warto przyjrzeć się nowym przepisom po kilku tygodniach funkcjonowania.
20 maja weszły w życie przepisy odnoszące się do UTO (Urządzeń Transportu Osobistego), a więc hulajnóg, czy deskorolek elektrycznych. Dodatkowo został także uregulowany status rolek czy wrotek, nazwanych urządzeniami wspomagającymi ruch. Zgodnie z nowymi przepisami, hulajnogi mają się poruszać głównie po drogach i pasach dla rowerów, ale z prędkością maksymalną 20 km/h, rzadziej po drogach o maksymalnej prędkości 30 km/h, a także chodnikach. Aby kierować hulajnogą bez ograniczeń trzeba mieć skończone 18 lat, natomiast osoby mieszczące się w przedziale 10 - 18 lat, muszą wyrobić sobie kartę rowerową, albo prawa jazdy w kategorii AM, A1, B1 lub T. Więcej o nowych przepisach pisaliśmy
tutaj.
Rynek hulajnóg rośnieWg. najnowszych szacunków w Polsce jest już dostępnych prawie 38 tysięcy hulajnóg na minuty, dodatkowo są one oferowane w 60 polskich miastach. Widać wyraźnie, że w ciągu roku liczba hulajnóg na wynajem zwiększyła się o prawie 24 tysiące sztuk, a to wszystko pomimo pandemii i obostrzeń, które nie zawsze sprzyjały poruszaniu się po mieście. Rynek rośnie, a jak szacuje portal smartride.pl, na koniec 3 kwartału w Polsce będzie dostępnych około 50 tysięcy hulajnóg na minuty. W związku z tym postanowiliśmy zapytać o nowe przepisy władze Warszawy i Gdańska.
– Przepisy weszły w życie w maju i bardzo długo na nie czekaliśmy. Przez blisko trzy lata hulajnoga elektryczna była urządzeniem, którego polskie prawo o ruchu drogowym nie rozpoznawało. Od maja wiadomo, że e-hulajnoga jest pojazdem, wiadomo gdzie można się nią poruszać i gdzie ma stacjonować. Braliśmy udział w konsultacjach na kolejnych etapach powstawania tych przepisów i postulowaliśmy by wśród nich znalazły się szersze uprawnienia dla samorządów, m.in. w zakresie możliwości wpływania na liczbę hulajnóg w mieście, wyznaczania stref bez tych pojazdów lub stref z ostrzejszym limitem prędkości niż ustawowy. To się w przepisach nie znalazło, ale i tak stanowią duży krok do przodu w porównaniu z poprzednią sytuacją – komentuje Jakub Dybalski, rzecznik ZDM w Warszawie.
Mniej porzuconych pojazdówDybalski dodaje też, że dzięki nowym przepisom zauważalnie zmniejszył się problem z lokowaniem hulajnóg. Więcej użytkowników odstawia je w wyznaczonych do tego celu miejscach, a operatorzy stosują się do zaleceń w sprawie tego, w których miejscach mają udostępniać swoje pojazdy.
Jak podkreśla Olimpia Schneider, kierowniczka Referatu Prasowego w Urzędzie Miasta Gdańska, regulacje w tym zakresie były bardzo oczekiwane zarówno przez władze miasta, mieszkańców, ale także samych operatorów wynajmujących hulajnogi.
Dodaje też, że Gdańsk jeszcze przed wprowadzeniem nowych przepisów zaczął walczyć z problemem nieuporządkowanego parkowania, a także porzucania hulajnóg w różnych częściach miasta:
– Miasto Gdańsk już do końca 2020 roku wyznaczyło 135 parkingów dla hulajnóg o łącznej pojemności 1403 miejsc. Pozostałe miejsca zostały wyznaczone w maju 2021, co dało docelowo ok 2380 ogólnodostępnych miejsc do parkowania hulajnóg.
W większości przypadków lokalizacje parkingów są wyznaczone przy stojakach roweru metropolitalnego MEVO – kwituje Schneider.
Gdańsk: zmiany w dobrą stronę, ale są luki– Za potrzebne uważamy przede wszystkim wprowadzenie pierwszeństwa pieszego w stosunku do kierującego hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego (UTO) poruszającego się po chodniku lub innej części infrastruktury przeznaczonej dla ruchu pieszych. Kierujący tymi pojazdami będą zobowiązani do ustępowania pierwszeństwa pieszym i nieutrudniania im ruchu – odpowiada Schneider, pytana o zagadnienia, jakie jej zdaniem można poprawić.
Dybalski dodaje, że władze Warszawy na etapie konsultacji postulowały także szersze uprawnienia dla poszczególnych samorządów, które mogłyby decydować np. o liczbie oferowanych w danym mieście hulajnóg, strefach miejskich gdzie te pojazdy nie mogłyby wjeżdżać, czy miejscach z jeszcze bardziej ograniczoną prędkością dla hulajnóg, lecz nie znalazły się one w ostatecznym projekcie. Dodatkowo rzecznik mówi też o współpracy ze wszystkimi operatorami, w celu wypracowania rozwiązań odpowiadających na inne problemy, których nie rozwiązała ustawa. Tutaj podaje przykład punktów mobilności, a także opłat operatorów za korzystanie z pasa drogowego.
Jaka przyszłość?Jak pokazują prognozy rynek hulajnóg będzie się rozrastał, a wraz z nim będzie zapewne przybywać płaszczyzn, które nie zostały jeszcze uregulowane. Może on np. dotyczyć kwestii możliwości korzystania z hulajnóg
poza miastem. Dodatkowo w ostatnim czasie zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące rozporządzenia, które określi techniczne wymogi hulajnóg i innych UTO. Mają one zacząć obowiązywać w 2022 roku.
– Trudno przewidzieć jak będzie się zmieniała rola e-hulajnóg w warszawskim transporcie. To nie jest pojazd dla każdego, raczej korzystają z niego młodsi użytkownicy. Nie jest to też pojazd zbyt wygodny, po pierwsze dlatego, że niezbyt stabilny, po drugie nieprzystosowany do nierównej nawierzchni. To prawdopodobnie główne bariery jeśli chodzi o zwiększenie udziału tego środka transportu w modal-split – podsumowuje Dybalski, pytany o to jak będzie zmieniał się rynek hulajnóg na minuty.