Gmina Miechów otworzyła dziś dwie oferty na dostawę dwóch elektrobusów o długości 8–10 metrów, wraz z systemem ładowania. Wreszcie uda się je chyba kupić, bo zarówno czeski SOR, jak i Solaris zmieściły się w założeniach finansowych zamawiającego. Oferty nieznacznie się różnią. Lepiej wygląda ta z Czech.
Miechów był gotowy przeznaczyć na zakupy 4 605 321,01 zł brutto. Co ciekawe, obie oferty mieszczą się w budżecie. SOR za swoje elektrobusy zażądał 4 482 120 zł brutto, a Solaris chce za swoje Urbino 4 514 100 zł brutto. Różnica jest niewielka, a cena stanowi tylko 60 proc. wagi, wśród kryteriów oceny ofert.
Ale czeski producent jest nieznacznie lepszy również w pozostałych kryteriach. Zadeklarował szybszy termin realizacji zamówienia (9 miesięcy, Solaris – 10 miesięcy) i dłuższą gwarancję na baterie (61 miesięcy, Solaris – 60 miesięcy). Obaj producenci zgodnie zadeklarowali system rekuperacji energii i zawieszenie niezależne.
Wygląda na to, że SOR świetnie wymyślił swoją ofertę, w kluczowych kryteriach o włos przelicytował Solarisa. Jeżeli oferty nie będą podlegały wykluczeniu, zapewne wygra. Co więcej, najwyraźniej zarobi na pojazdach… prawie milion złotych więcej, niż mógł zarobić przed rokiem.
Przetarg w Miechowie jest bowiem już czwartym z kolei. Wcześniejsze były powtarzane wcale nie dlatego, jak często się zdarza, że brakowało ofert. Już na wiosnę zeszłego roku zgłosiło się dwóch oferentów (Solaris i Ursus Bus), ale zamawiający chciał wydać na pojazdy ok. 3,5 mln, a producenci żądali minimum milion więcej. Tę samą sumę
Miechów utrzymał też w drugim przetargu, choć w tym przypadku SOR był gotów zaoferować pojazdy za 3,66 mln zł (konkurencyjną ofertę, za ok. 4,5 mln złożył Ursus Bus).
Stąd
czwarty przetarg, który zapewne wygra SOR, z ceną znacznie wyższą, niż oferował jeszcze niecały rok temu.