W piątek (6 listopada) w Mińsku uroczyście otwarto pierwszy odcinek III linii metra, składający się z czterech stacji. Linię obsługują składy Stadlera. Pasażerowie będą korzystać z nowej linii od soboty.
Do ruchu włączane są cztery nowe stacje – Jubilejnaja (przesiadka na II linię), Płoszcza Franciszka Bahuszewicza, Wakzalnaja (przesiadka na I linię) i Kawalskaja Słabada. W uroczystym otwarciu wziął udział Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi. – Dziś u nas w kraju zwyczajny dzień powszedni, ale tutaj – dzięki wam – nastrój świąteczny. Ten moment – czy ktoś tego chce, czy nie – wejdzie do historii naszego kraju. Wprowadzamy do ruchu pierwszy odcinek nowej linii metra, która zmieni jakość życia i wprowadzi więcej dynamiki i komfortu – wskazał Łukaszenka, dziękując robotnikom i pracownikom nadzoru.
Decyzja o realizacji nowej linii zapadła w 2012 r. Przy projekcie pracowało ponad 3 tys. osób. – W tym trudnym roku nic was nie powstrzymało: ani pandemia, ani wezwania do strajków. Bo jak większość Białorusinów byliście zajęci pracą, dzięki której kraj żyje, rozwija się, staje się wygodniejszy i piękniejszy. Zawsze tak będzie (nawet jeśli ktoś nie chce), jeśli chcemy być suwerenni i niezależni. Dzisiejsze uruchomienie pierwszego etapu nowej linii metra to wyznacznik naszej stabilności społecznej i politycznej. W tej chwili państwa takie, jak my, nie tworzą takich obiektów – dodawał prezydent.
Łukaszenka odniósł się też do kwestii wystroju nowych przystanków. – Chcę to zaznaczyć osobno. Kiedyś, kilkanaście lat temu, zażądałem od budowniczych metra, abyśmy nie tworzyli muzeów pod ziemią, to bardzo drogie. Już za każdy kilometr płacimy 80 milionów dolarów, jeśli weźmiemy całość z wykończeniem. Nie ma więc potrzeby tworzenia muzeów, ale stacje powinny być funkcjonalne i ładne, estetyczne, piękne – mówił przywódca Białorusi.
Dla pasażerów nowa linia zostanie otwarta w sobotę 7 listopada o godz. 12:30. Linie obsługują wyprodukowane na Białorusi składy Stadlera. Ciekawostką nowych stacji są drzwi oddzielające peron od składu. Stolica Białorusi posiada kolej podziemną od 1984 r. Obecnie sieć metra składa się z trzech linii o łącznej długości 41,8 km i 33 stacji. Codziennie z metra w Mińsku korzysta ponad 700 tys. pasażerów, czyli 1/3 osób korzystających z transportu publicznego. Teraz, dzięki poprawie skomunikowania południowych i wschodnich rejonów miasta, liczba pasażerów wzrośnie.
fot. Metro MińskieWładze Białorusi zapowiadają dalszy rozwój metra. Teraz trwa budowa kolejnych stacji nowej linii, a trzeci etap – w kierunku północnym, do dzielnicy Zialiony Łuh – przypadać będzie na lata 2023-2024. – Skończymy trzecią linię, na której może być nawet 17 stacji. I moje marzenie: może przynajmniej rozpocząć megaprojekt budowy czwartej linii metra – obwodowej, która odciąży obwodnicę Mińska. Dzięki temu w dającej się przewidzieć przyszłości powstaną pełnoprawne węzły komunikacyjne pomiędzy wszystkimi rodzajami transportu miejskiego i podmiejskiego – mówił Aleksandr Łukaszenka. Wspomniał też o przedłużeniu niebieskiej linii w stronę miasta Smolewicze.
Przywódca Białorusi podkreślił też konieczność rozwoju elektromobilności i odchodzeniu od silników spalinowych. – Musimy też uporządkować tory tramwajowe, żeby były ciche. Produkujemy dobre tramwaje – i to dobry środek transportu – powiedział. Przy okazji wspomniał też o nowej elektrowni atomowej, która ma zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na energię.
fot. Metro Mińskie