Monachijska policja podsumowała zakończony niedawno Oktoberfest. 414 osób zostało zatrzymanych za prowadzenie hulajnogi elektrycznej pod wpływem alkoholu. 254 osoby straciły w wyniku tego wykroczenia prawo jazdy.
Statystyki opublikowała w poniedziałek tamtejsza policja. Oktoberfest to doroczne święto piwa odbywające się w tym roku między 19 września a 4 października. Po raz pierwszy policja musiała sobie poradzić ze świętującymi, korzystającymi z e-hulajnóg. Dopiero w czerwcu niemieckie władze przyjęły przepisy, które pozwalają na korzystanie z tego środka transportu.
Poza wspomnianymi statystykami policja poinformowała też o 32 przypadkach, gdy interwencja służb zapobiegła prowadzeniu po pijanemu.
Nie zapobiegło to wielu kłopotom związanym z hulajnogami. Każdego wieczora wiele pojazdów musiały być przewożonych między dzielnicami, bo były masowo porzucane w okolicy, w której odbywały się oktoberfestowe wydarzenia. Policjanci sami pilnowali, by hulajnóg nie zostawiano w niedozwolonych miejscach.
CNN, który opisuje raport policyjny, zwraca uwagę, że pijani hulajnogiści są niebezpieczni zarówno dla siebie, jak i dla innych. Przytacza m.in. dane zebrane w Austin w Teksasie, przez tamtejszy miejski departament zdrowia. Wśród 192 przypadków hospitalizacji ofiar wypadków hulajnogowych (nie brano pod uwagę danych z przychodni i od lekarzy pierwszego kontaktu) było tylko dwoje rannych w których uderzyła hulajnoga (jeden pieszy i jeden rowerzysta). Pozostali to sami hulajnogiści a co trzeci odniósł obrażenia… podczas pierwszego przejazdu.