Jednym z elementów expose premiera Mateusza Morawieckiego było bezpieczeństwo na ulicach. Zadeklarował, że rząd wprowadzi w przepisach pierwszeństwo pieszych zbliżających się do przejścia, a także że koszty konsekwencji wypadków drogowych będą ponosili ich sprawcy. Premier zapowiedział też wpuszczenie na buspasy samochodów z minimum czterema osobami w środku.
– Nie może być tak, że przejście dla pieszych jest dla nich skrajnie niebezpieczne. Wprowadzimy pierwszeństwo dla pieszych zbliżających się do niego –
zadeklarował w swoim expose premier Mateusz Morawiecki.
To jednak nie koniec. Premier zadeklarował działania, która mają spowodować przerzucenie kosztów wypadków drogowych z ofiar na sprawców. – Dziś za piratów drogowych drogo płacimy. Sprawimy, że to oni będą ponosić koszty wypadków – mówił w Sejmie. Zapowiedział tez profilaktykę, ale również mocniejsze karanie pijanych kierowców.
Morawiecki nie przepuścił okazji, by nawiązać do poniedziałkowego wyroku sądu uniewinniającego dziennikarza Piotra Najsztuba po zdarzeniu, w którym potrącił on pieszą na pasach. – Nie może być tak, że sądy uważają za winną starszą prawie osiemdziesięcioletnią panią, bo niby wtargnęła na pasy – grzmiał.
W przemówieniu, znienacka, pojawiła się też propozycja dotycząca buspasów. Morawiecki zapowiedział wprowadzenie możliwości korzystania z buspasów przez samochody, jeśli będą w nich minimum cztery osoby. – Buspas spełnia swoją rolę, gdy jest używany, a nie gdy jest pusty – rzucił w stronę sali.
Rozwiązania wspierające carpooling, czyli wzajemne podwożenie się do pracy, są stosowane w wielu miejscach na świecie. Zwykle polegają właśnie na przywilejach dla aut, którymi podróżuje większa liczba pasażerów (minimum trzech). Dzięki temu zmniejsza się liczbę aut na ulicach. W Warszawie średnio jednym samochodem podróżuje ok. 1,4 osoby.